Orlen Superliga kobiet. Handball JKS Jarosław wygrał w Kaliszu. Trzecie zwycięstwo w drugiej fazie sezonu

Zaczęło się źle, pierwsze dwie bramki zdobyły miejscowe. Nie moc jarosławianek przerwała Vala Kozimur w 5 minucie gry. W kolejnych minutach obu stronom zdobywanie bramek przychodziło z trudem i po 10 minutach było 4:3 dla miejscowych. W 13 minucie po trafieniu Sylwii Matuszczyk czarno-niebieskie doprowadziły do wyrównania, a w 15 minucie jarosławski zespół wyszedł na prowadzenie 9:8. Z czasem podkarpacka ekipa zaczęła budować przewagę, która wynosiła już nawet trzy bramki. W końcówce pierwszej odsłony, gospodynie odrobiły straty i ponownie na tablicy wyników widniał wynik remisowy. Początek drugiej połowy to gra bramka za bramkę, aż do 38 minuty, od której to czarno-niebieskie popisały się serią pięciu bramek z rzędu, co pozwoliły im na odskoczenie od rywalek. Chwilę później podopieczne Michała Kubisztala dołożyły kolejne trafienia i miały już sześć bramek na plusie. W końcowych minutach zespół z miasta nad Sanem nie pozwolił gospodyniom złapać wiatru w żagle i kontrolując spotkanie, zainkasowały kolejne trzy punkty.

Energa: Kukharchyk, Prudzienica – Pilitowska 4, Zamyshliak 4, Niedźwiedź, Konatar, Lewandowski, Stanisławczyk 2, Lisewska 7, Kucharska 1, Miłek 1, Gliwińska, Wilczek 2, Kaczmarek 4, Jałoszewska, Bolesławska 1. Trener Izabela Prudzienica.

Handball JKS: Kordowiecka 1, Kubisztal, Musakova – Szczotka, Guziewicz 3, Dmytrenko, Galas, Leśniak, Matuszczyk 5, V. Kozimur 4, Kostuch 11, Byzdra 6, Luberecka, Skubacz 2, Struzik 1, K. Kozimur. Trener Michał Kubisztal.

Sędziowali Bąk i Ciesielski (Zielona Góra)

Kary: 8 i 6 min

Widzów: 915.

W drugim mecz: Galiczanka - Start 24:30 (15:12);