Ostatni dzwonek na tańsze auto z kratką

Do końca ubiegłego roku przedsiębiorcy kupujący samochód na firmę mieli możliwość odliczenia od jego ceny tylko 60 proc. podatku VAT, i to pod warunkiem, że kwota odliczenia nie była wyższa niż 6 tys. zł. Nie mogli odliczać podatku od paliwa, pełen zwrot przysługiwał im tylko za części zamienne.

Nowe przepisy, które wejdą w życie 1 kwietnia pozwolą odliczyć 50 procent VAT bez limitu kwotowego od zakupu auta. Także połowę podatku będzie można odbić sobie od paliwa i części, ale dopiero od połowy przyszłego roku. Odliczenie pełnego VAT fiskus pozostawi tylko tym przedsiębiorcom, którzy wykorzystują auto wyłącznie w celach służbowych. Będą musieli jednak prowadzić szczegółową ewidencję takich wyjazdów.

Do czasu kwietniowej zmiany zasad, przedsiębiorcy kupujący samochody mogą jednak odliczyć od nich pełen VAT, bez względu na sposób wykorzystywania pojazdu. Dlatego w salonach samochodowych na Podkarpaciu dealerzy przyjmują więcej zamówień niż zwykle.

- Np. toyotę auris kombi z silnikiem 1,6 benzyna, która normalnie kosztowała 74 000 zł brutto, można teraz kupić nawet za 64 000 brutto. Odliczając VAT cena takiego samochodu spada do ok. 50 000 zł netto. Dlatego zainteresowanie ciągle jest bardzo duże - mówi Jarosław Bąk z salonu Toyoty w Krasnem k. Rzeszowa.

Po zmianie przepisów podatkowych przedsiębiorcy, którzy kupią samochód do końca marca utrzymają możliwość odliczenia pełnej kwoty VAT od zakupu. Zostaną natomiast automatycznie objęci nowymi zasadami dotyczącymi odliczeń za zakup części zamiennych i paliwa.