W poniedziałek pan Adam (nazwisko do wiadomości redakcji), na osiedlu przy ul. Grunwaldzkiej został pogryziony przez psa.
- To pies znajomego. Chciałem go pogłaskać, jak zwykle to robię. Ale niestety, ugryzł mnie. Z dłoni zaczęła lać się krew - opowiada.
Do najbliższej przychodni
Najbliżej była przychodnia przy ul. Grunwaldzkiej. Pobiegł tam od razu. Chciał, aby tylko założono mu opatrunek i zatamowano krwotok. Poprosił o założenie opatrunku.
- Pielęgniarka zdecydowanie odmówiła. W nieprzyjemny sposób poradziła, abym poszedł do lekarza, u którego się leczę. To niedorzeczne. A gdybym był np. z Krakowa, to też musiałbym jechać do swojego lekarza? - dziwi się pan Adam.
Kierownik o niczym nie wie
Wczoraj próbowaliśmy wyjaśnić sprawę w przychodni. Tam o zdarzeniu nie słyszano.
- Nigdy nie odmawiamy takiej pomocy. Obojętnie, czy ktoś jest naszym pacjentem, czy też nie. Pomagamy w nagłych wypadkach, które zdarzą się blisko nas - mówi Lilianna Kędzierska, kierownik przychodni.
Dodaje, że w tym budynku mieści się kilka innych gabinetów. Nie wiadomo, na którego pracownika trafił przemyślanin.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"