Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna II liga: Resovia lepsza od Bruk-Betu

Tomasz Ryzner
Resoviacy mieli co fetować po meczu.
Resoviacy mieli co fetować po meczu. Krzysztof Kapica
Resovii szło jak po grudzie, ale dopięła swego. - na inaugurację wygrała u siebie 1-0 z Bruk-Betem Nieciecza, która zimował na pierwszym miejscu w tabeli.. Gol padł po... pierwszym strzale gospodarzy w światło w bramki.

- Piłka lubi być wredna wynikowo - utyskiwał po meczu Marcin Jałocha.

Coach gości nie narzekał bez powodu - jego team, szczególnie w I połowie, lepiej sobie radził, po przerwie też miał szanse, a nie powąchał nawet punktu.
Grający do przerwy z wiatrem gospodarze bardzo chcieli, ale długo nie mogli wymienić kilku celnych podań, o przejęciu inicjatywy nie mówiąc.
- Boisko było trudne, dopiero drugi raz na nim graliśmy. Nie mogliśmy złapać ry
tmu gry, ale broniliśmy się spokojnie - oceniał Marek Kusiak, stoper Resovii.

Przyjezdni dłużej utrzymywali się przy piłce i gdyby Smółka był szybszy, miałby dwie setki (38. i 45 min). Napastnik Bruk-betu wykorzystywał wysokie ustawienie obrońców Resovii, na szczęście raz w ostatniej chwili dogonił go Michał Bogacz, raz sytuację uratował Rafał Zawiślan. Aktywna ofensywne miejscowych zamknęły się w ładnym strzale Kamila Walaszczyka z wolnego (nad poprzeczką) i akcji w trójkącie Piotr Szkolnik - Piotr Chlipała - Adrian Bergier. Ten drugi nie opanował piłki blisko bramki, ostatni z kąta uderzył mało precyzyjnie.
Na drugą połowę Resovia wyszła bez Kamila Walaszczyka (stłuczenie piszczela). Dopiero w 61. min Bruk-Bet zaliczył pierwszy strzał w światło bramki (Szałęga uderzył z dystansu). 5 minut później doszło do dziwnej sytuacji - Wiesław Kozubek przeciął centrę, turlająca się równolegle do bramki piłkę podniósł Pietryka a sędzia zarządził rzut wolny pośredni z kilkunastu metrów. Szałega trafił w mur, a uderzenie Ciosa nasz bramkarz obronił.
Po minucie nastąpiła akcja meczu - Kozubek uruchomił na prawym skrzydle Zawiślana, ten pociągnął do końcowej linii, wstrzelił "skórę" wzdłuż pola bramkowego, a zamykający akcje Sebastian Głaz z bliska zdobył pierwszą ligową bramkę dla Resovii w tym roku. Był to też pierwszy w meczu strzał gospodarzy w światło bramki.
Podrażniony Bruk-Bet ruszył do przodu i szybko mógł wyrównać. Wolny Kwieka był mocno bity, piłka leciała tuż nad ziemią. Większość bramkarzy nie miałoby nic do powiedzenia. Pietryka pokazał jednak niebywały refleks; odbił futbolówkę, a ta, po zaliczeniu słupka, wyszła poza boisko. Potem Resovii dopisało szczęście przy wolnym Prokopa, w końcu sędzia gwizdnął po raz ostatni, gospodarze mogli odetchnąć i cieszyć się do woli.
RESOVIA - BRUK-BET NIECIECZA 1-0 (0-0)
1-0 Głaz (69, asysta Zawiślana)
RESOVIA: Pietryka - Kozubek, Kusiak, Bogacz, Szkolnik - Zawiślan (84. Turczyn), Walaszczyk (46. Domoń), Minasjan, Bergier (69. Piątkowski) - Chlipała (57. Głaz), Kantor.
BRUK-BET: Baran - Jacek, Cios, Zontek, Kleindschmidt (82. Reguła) - Fedurok (61. Szczoczarz), Kwiek, Prokop, Cygnar (76. Metz) - Smółka, Szałęga.
SĘDZIOWAŁ: Jacek Kikolski (Płock). ŻÓŁTE KARTKI: Bogacz, Minasjan, Bergier, Piątkowski - Cygnar.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24