BRW STAL MIELEC - AZS AWF GORZÓW WIELKOPOLSKI 31-29 (18-15)
STAL: Pawlak, Jarosz - Wilk 1, Mróz 5, Janyst 1, Przybylski 1, Sobut 4 (4), Mochocki 6 (1), Babicz 6, Kubisztal 1, Gawęcki 3, Basiak 3, Krzysztofik.
AZS AWF: Szczęsny - Rafalski 3, Jankowski 4, Jagła 2, Ruszkiewicz 1, Janiszewski 3, Galus 1, Skoczylas 2, Klimczak 11 (9), Kliszczyk 2, Krzyżanowski, Tomiak, Kaniowski, Małyszko,
SĘDZIOWALI: Igor Dębski, Artur Rodacki (Kielce) KARY 16 I 14 minut CZERWONE KARTKI: Przybylski i Jagła (58-niesportowe zachowanie) WIDZÓW 1800
O wadze pojedynku świadczyła koncentracja obu drużyn od pierwszych minut. Jednak to mielczanie jako pierwsi zyskali przewagę (4-2, 5-3). Goście nie potrafili sobie poradzić z dobrze grającym atakiem. Jednak po kwadransie gry sytuacja się odwraciła, głównie za sprawą niecelnych rzutów Stali i coraz gorszej grze w obronie (7-9, 9-11).
Niedoszły mielczanin
W AZSie świetnie rozgrywał piłkę niedoszły mielczanin Filip Kliszczyk. Bartłomiej Pawlak ratował swoją drużynę wyłapując co trzeci rzut. Na kilka minut w przed końcem pierwszej części gra się wyrównała, a dwie bramki rzucił Marcin Basiak, który rozpoczął mecz na ławce.
Popis Mroza
Od początku drugiej połowy Stal odskoczyła (20-16, 23-18). Gdy wydawało się, że mielczanie poukładali grę, nadchodzi rozprężenie. Zawodzi skuteczność, a kilka kontrataków nie dociera pod bramkę gości. AZS grał coraz szybciej, pewniej i wyrównał na 25-25.
Końcówka meczu to jednak popis gry na skrzydle Tomasza Mroza, który rzuca trzy bramki z mocno ostrego kąta. Minutę przed syreną końcową emocje biorą górę. Przybylski i Jagła tracą nerwy i za bójkę na parkiecie wylatują. Stal jednak wygrywa... jak zwykle u siebie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?