- Można powiedzieć, że wkraczamy w serię spotkań z zespołami wagi ciężkiej - mówi Adam Majewski, trener PGE Stali, którą już w piątek czeka starcie z Lechem Poznań, a więc liderem rozgrywek. Nie da się ukryć, że przed mielczanami zadanie z gatunku tych najtrudniejszych. „Kolejorz” przewodzi stawce i do Mielca przyjedzie tylko w jednym celu.
- Złapaliśmy odpowiedni rytm, na boisku dominujemy i wierzymy w swoje możliwości - mówi Filip Bednarek, bramkarz Lecha w rozmowie z oficjalną stroną klubu.
- Do każdego przeciwnika podchodzimy z szacunkiem, ale przede wszystkim patrzymy na siebie. Jak zagramy na miarę własnych możliwości i nastawienie mentalne będzie odpowiednie, to myślę, że ten mecz wygramy - dodaje.
To goście są bez wątpienia faworytem tego pojedynku, choć w poprzednim sezonie PGE Stal miała na tego rywala sposób. U siebie zremisowała z Lechem, a z ulicy Bułgarskiej w Poznaniu przywiozła trzy punkty.
- Dobrze pamiętam tamto spotkanie i pewnie jest jakaś zadra. Ten mecz nie ma może takiej rangi, jak ten z Legią, ale bardzo nam zależy na zwycięstwie - mówi golkiper „Kolejorza”.
- Wiemy z kim się mierzymy, na co stać Lecha i znamy swoje miejsce w szeregu, natomiast nie mamy żadnych obaw. Nie boimy się więc tego spotkania, a wręcz przeciwnie, czekamy na nie z dużą niecierpliwością, bo nie mamy nic do stracenia. Podchodzimy do tego tak, że możemy tylko dużo zyskać
- stwierdził Adam Majewski, trener PGE Stali.
- Oczywiście, aby to osiągnąć nie wystarczy tylko zaangażowanie, determinacja i serce, ale przede wszystkim głowa, myślenie i podejmowanie szybkich decyzji, a na końcu umiejętności czysto piłkarskie i mam nadzieję, że je pokażemy w tym spotkaniu - dodaje.
Chcąc cokolwiek ugrać przeciwko takiemu rywalowi wszystkie wspomniane przez niego elementy muszą w pełni ze sobą współgrać.
Należy się spodziewać, że gospodarze oddadzą piłkę rywalowi i sami spróbują szybkiego ataku. Już nie raz udowodnili, że potrafią to robić i wtedy są groźni dla swoich przeciwników.
- Trzeba będzie znaleźć sposób, aby sforsować defensywę Stali. Musimy szybko rozgrywać nasze ataki i muszą być one urozmaicone - powiedział Rafał Janas, asystent Macieja Skorży, trenera Lecha.
- Trzeba też będzie uważać na kontry i stałe fragmenty gry, bo to na pewno bardzo mocna strona naszego rywala - dodał.
Mielczanie w tym sezonie na własnym boisku grają bezkompromisowo - cztery mecze wygrali, dwa przegrali. Coś nam jednak mówi, że teraz remis wzięliby w ciemno. I o niego łatwo jednak nie będzie...
Mecz w piątek o godz. 20.30.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać
- Znamy prawdę o stanie zdrowia Santor. Piosenkarka pokazała się publicznie po operacji
- Ludzie zachwycają się bratową teścia Kondrata. Piszą jej, że ma niezwykłą urodę
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce