Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKO BP Ekstralasa. Rozpędzająca się Cracovia stoi na drodze PGE Stali Mielec

Miłosz Bieniaszewski
Miłosz Bieniaszewski
- Miejmy nadzieję, że przed przerwą reprezentacyjną wygramy - mówi Grzegorz Tomasiewicz (z lewej)
- Miejmy nadzieję, że przed przerwą reprezentacyjną wygramy - mówi Grzegorz Tomasiewicz (z lewej) Krzysztof Kapica
PGE Stal Mielec w sobotę zagra na wyjeździe z Cracovią, której wyniki w ostatnim czasie mogą imponować.

Po najbliższej serii spotkań w PKO BP Ekstraklasie będzie kolejna przerwa ze względu na okienko reprezentacyjne. W sierpniu PGE Stal udała się na nią w bardzo dobrych nastrojach, po ograniu Górnika Łęczna. Teraz będzie o to trudniej, ale nie jest to zadanie będące niemożliwym do wykonania.

- Te trzy punkty, które zdobyliśmy w meczu z Radomiakiem dają nam trochę oddechu, ale dobrze by było poprawić w Krakowie. Wtedy ta dłuższa przerwa minęłaby w dosyć komfortowej sytuacji. Byłby większy luz psychiczny, a wtedy lepiej się pracuje. Gdyby udało się przywieźć z Krakowa trzy punkty, to naprawdę byłoby fantastycznie - stwierdził Maksymilian Sitek, piłkarz mieleckiej drużyny.

- To jest drużyna w naszym zasięgu. Nie ma się co oszukiwać, pojedziemy tam po trzy punkty. Miejmy nadzieję, że przed przerwą reprezentacyjną wygramy i będzie można w dobrych nastrojach spokojnie popracować

- dodaje Grzegorz Tomasiewicz.

Tak, wydaje się, że Cracovia jest w zasięgu mieleckiej drużyny, ale należy zwrócić uwagę na fakt, że zespół Michała Probierza może w ostatnim czasie pochwalić się bardzo dobrą formą. „Pasy” nie są już tym zespołem, który na początku sezonu fatalnie punktował. W ostatnich pięciu meczach krakowianie wywalczyli bowiem 11 punktów, nie doznając przy tym porażki.

A trzeba dodać, że rywalami byli Piast Gliwice, Pogoń Szczecin, Górnik Zabrze, Bruk-Bet Termalica Nieciecza oraz Jagiellonia Białystok. Szczególnie ugranie czterech punktów na tych dwóch pierwszych rywalach, i to w gościach, musi robić wrażenie.

Faktem jednak też jest, że Cracovia ma tylko jeden punkt więcej od mielczan, a więc i jej sytuacja nie jest w stu procentach komfortowa. Mecz ten będzie miał spore znaczenie dla obu zespołów, a o końcowym sukcesie mogą decydować niuanse. PGE Stal punktuje całkiem nieźle, ale ma też sporo elementów do poprawy.

W Krakowie nie będzie miejsca na pomyłki, bo rywale wykorzystają to z premedytacją. Uwagę trzeba zwrócić przede wszystkim na Pelle van Amersfoorta, autora siedmiu bramek w tym sezonie. Tradycyjnie groźny powinien być Sergiu Hanca. Generalnie trzeba będzie uważać na grę bocznymi sektorami boiska, bo Cracovia często oskrzydla akcje i posyła w pole karne sporo dośrodkowań.

Gdzie szukać natomiast swoich szans? Wciąż najmocniejszym punktem krakowian nie jest defensywa, której przytrafiają się błędy. Sytuacje więc zapewne będą, ale trzeba je zamieniać na bramki, a wiemy, że PGE Stal miewa problemy ze skutecznością, o czym przekonaliśmy się już wielokrotnie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24