Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKO Ekstraklasa. PGE Stal Mielec wraca z Radomia na tarczy. Pierwsza wiosenna porażka mielczan

Tomasz Paryś
Tomasz Paryś
Piłkarze Radomiaka królowali w powietrzu, zdobywając obie bramki głową.
Piłkarze Radomiaka królowali w powietrzu, zdobywając obie bramki głową. Michał Kwiatkowski
Nie tak miał wyglądać wyjazd piłkarzy PGE Stali Mielec na spotkanie ligowe do Radomia. Po trzech zwycięstwach i remisie na wiosnę, mielczanie doznali pierwszej porażki.

Bez pauzującego za żółte kartki swojego najlepszego strzelca Ilji Szkurina przyszło PGE Stali Mielec mierzyć się na wyjeździe z Radomiakiem Radom, który w tym roku notował bardzo słabe występy w PKO Ekstraklasie. Tym razem spotkanie ligowe bardzo dobrze się dla nich ułożyło, bo już w 17. minucie wyszli na prowadzenie po dalekim wyrzucie piłki z autu. Walkę o pozycję w polu karnym wygrał obrońca gospodarzy Luka Vuskovic i głową skierował piłkę do siatki.

W 33. minucie dośrodkowanie Lisandro Semedo z linii końcowej ręką zablokował Krystian Getinger i sędzia Jarosław Przybył po sprawdzeniu sytuacji na monitorze VAR wskazał na "wapno". Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Leonardo Rocha, ale Mateusz Kochalski nie dał się pokonać, popisując się świetną interwencją również przy dobitce Rafała Wolskiego. Minutę później szansę na dublet miał Luka Vuskovic, jednak jego uderzenie głową wylądowało na poprzeczce. Radomiak nie odpuszczał, szukając swojego drugiego gola jeszcze przed przerwą. Mielczanie przetrwali napór i na przerwę schodzili z tylko jednobramkową stratą.

W przerwie trener Stali Mielec Kamil Kiereś dokonał trzech zmian w składzie, licząc na zmianę obrazu gry swojego zespołu (mielczanie w pierwszej połowie nie oddali ani jednego celnego strzału na bramkę rywali). Przyniosło to efekt już w 63. minucie, kiedy Łukasz Gerstenstein mocnym uderzeniem zza pola karnego trafił w nogi Mateusza Matrasa i zupełnie zmylony golkiper Filip Majchrowicz musiał wyciągać piłkę z siatki. Radość Stali Mielec nie trwała zbyt długo. Po wznowieniu gry od środka, prawą stroną boiska pognał Luis Machado i idealnie dograł na głowę Leonardo Rochy, który zrehabilitował się za niewykorzystany rzut karny z pierwszej połowy. Po zaledwie stu dwudziestu sekundach ponownie na prowadzenie wyszedł Radomiak.

Do końca spotkania więcej bramek nie padło i pierwsza wiosenna porażka PGE Stali Mielec stała się faktem, zaś Radomiak mógł cieszyć się z premierowego kompletu punktów w tym roku.

Radomiak Radom - PGE Stal Mielec 2:1 (1:0)

Bramka: 1:0 Vuskovic 17, 1:1 Matras 63, 2:1 Rocha 65.

Radomiak: Majchrowicz - Grzesik ż, Rossi, Vuskovic, Abramowicz - Luizao, Donis - Semedo (69 Vagner), Wolski (69 Jardel), Machado (80 Okoniewski) - Rocha (83 Jordao ż). Trener Maciej Kędziorek.

PGE Stal: Kochalski – Ehmann ż, Matras, Esselink - Jaunzems (46 Gerstenstein), Wlazło, Gullaumier ż (46 Gheorghe), Getinger – Domański (88 Stępień), Meriluoto (75 Wolsztyński), Strzałek (46 Hinokio). Trener Kamil Kiereś.

Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork). Widzów: 7070.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24