MKTG SR - pasek na kartach artykułów

PKO Ekstraklasa. Stal Mielec podejmuje dziś lidera rozgrywek - Raków Częstochowa

Tomasz Paryś
Tomasz Paryś
Stal Mielec będzie chciała sprawić niespodziankę swoim kibicom i urwać punkty liderowi Ekstraklasy.
Stal Mielec będzie chciała sprawić niespodziankę swoim kibicom i urwać punkty liderowi Ekstraklasy. Anna Jajkiewicz
PGE Stal Mielec w piątek zagra u siebie z liderem rozgrywek - Rakowem Częstochowa. Mielczanie czekają na pierwszego gola w 2023 roku.

Stal wciąż czeka na zdobycie pierwszej ligowej bramki w nowym roku. Bezbramkowy remis z Lechem Poznań na inaugurację rozgrywek wiosennych został pozytywnie odebrany, ale porażka z Radomiakiem Radom chluby nie przynosi. Stalowcy w tym roku nie zdobyli jeszcze gola. Trener Stali Adam Majewski zachowuje jednak chłodną głowę i podchodzi spokojnie do tematu nieskuteczności. - Patrząc na inne ligowe zespoły, myślę, że nie można mówić o jakiejś niemocy, ponieważ tych bramek padło niewiele. W meczu z Lechem Poznań i Radomiakiem stworzyliśmy sobie kilka sytuacji, szkoda, że ich nie zdołaliśmy wykorzystać. Pracujemy na treningach nad wszystkimi elementami, nad wykończeniem i finalizacją również. Mam nadzieję, że przyniesie to efekt w spotkaniu z Rakowem i że strzelimy pierwszą bramkę i oby to była bramka zwycięska - powiedział na konferencji przedmeczowej.

W Mielcu zaczynają tęsknić za najlepszym strzelcem drużyny w ubiegłej rundzie Saidem Hamulicem, który w przerwie zimowej przeniósł się do francuskiej Tuluzy. W jego miejsce klub ściągnął Rauno Sappinena z Piasta Gliwice, ale w dwóch meczach estoński napastnik ani razu nie wpisał się na listę strzelców. Swojego zawodnika broni trener Majewski. - Sappinen jest napastnikiem, którego czeka trudne zadanie, bo wszyscy dookoła wyobrażają sobie, że po odejściu Saida przyjdzie drugi napastnik, który strzeli równie dużo bramek. W tych dwóch spotkaniach uważam, że zagrał na odpowiednim poziomie. Być może nie dochodził do sytuacji, ale pracuje dla drużyny. Trzeba też jasno powiedzieć, że nie było do niego skierowanych zbyt wiele podań w polu karnym. To jest zupełnie inny typ zawodnika niż Said, ale o określonych umiejętnościach i doświadczeniu, więc prędzej czy później zacznie zdobywać bramki - przekonuje trener mielczan.

Stal od czterech spotkań nie zaznała smaku porażki na stadionie miejskim przy ul. Solskiego 1 w Mielcu. Podtrzymać tę passę w meczu z wicemistrzem Polski będzie niezwykle ciężko, ale trener Majewski jest dobrej myśli. - Wiemy jaką klasę prezentuje Raków Częstochowa, jest to lider rozgrywek, który pewnie zmierza po mistrzostwo, ale liga pokazuje, że każdy może wygrać z każdym. Raków to klasowy zespół, ale liczymy, że kolejny raz sprawimy niespodziankę i z wiarą we własne umiejętności podchodzimy do tego spotkania - zakończył konferencję trener dwukrotnego mistrza Polski.

Raków Częstochowa rozpoczął rozgrywki wiosenne od remisu z Wartą Poznań, chociaż przez godzinę gry występował w osłabieniu po czerwonej kartce dla Frana Tudora. W swoim drugim ligowym meczu pokonał Piasta Gliwice jedną bramką. Według trenera Papszuna, jego drużyna potrzebowała czasu na adaptację. - Myślę, że zaadoptowaliśmy się do tych warunków pogodowo-treningowych i szykujemy się do trzeciej kolejki. Dobrze wystartowaliśmy, choć były to mecze trudne. Wchodzimy w swój rytm i wierzę, że przed nami dobre spotkanie w Mielcu, a przede wszystkim zakończone naszym zwycięstwem - powiedział na konferencji przedmeczowej.

Trener Rakowa zapytany o szczególny rodzaj motywacji na takie spotkania, gdyż znane są przypadki, że niżej notowane zespoły potrafiły sprawić niespodziankę wygrywając z faworytem, odpowiedział. - Nie patrzymy na to z kim gramy, gdzie gramy, jaką mamy przewagę punktową. W zespole musi być ciągła koncentracja na meczu i determinacja, żeby kolejny mecz wygrać. Jeśli ktoś myśli inaczej, to musi to myślenie zmienić - zakończył Marek Papszun.

Z ostatnich pięciu bezpośrednich spotkań rozgrywanych na szczeblu Ekstraklasy, za każdym razem zwycięsko wychodził Raków. Kibice mieleckiej drużyny liczą na zmianę tej statystyki w najbliższy piątek. Pierwszy gwizdek sędziego Daniela Stefańskiego z Bydgoszczy rozbrzmi dziś o godzinie 18.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24