Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKO Ekstraklasa. Stal Mielec remisuje z Miedzią Legnica. Mielczanie wzięli się do pracy dopiero po stracie gola [ZDJĘCIA, BRAMKI]

Marcin Jastrzębski
Marcin Jastrzębski
Stal Mielec (na biało) uratowała punkt z ostatnim zespołem ligi.
Stal Mielec (na biało) uratowała punkt z ostatnim zespołem ligi. PAP/Darek Delmanowicz
Piłkarze Stali Mielec zremisowali na własnym boisku z ostatnim zespołem ligi – Miedzią Legnica. Punkt dla mielczan uratował Mateusz Matras.

Pierwsze bramkowe sytuacje miała Stal. Po dośrodkowaniu w pole karne gości Krystiana Getingera strzał z około 15. metrów oddał Bartek Ciepiela, ale trafił w nogi jednego z obrońców Miedzi. Za chwilę Getinger uruchomił Fabiana Hiszpańskiego, a z jego uderzeniem niewielkie problemy miał Mateusz Abramowicz.

Po kwadransie dominacji mielczan nieco odważniej zaczęli grać przyjezdni. Po podaniu Dawida Drachala niezły strzał mógł oddać Angelo Henriquez, ale jego strzał główka była nieprzygotowana. Ligowy outisder pozwalał Stali rozgrywać swobodnie piłkę w środku boiska. Mielczanie szukanie szybkich rozwiązań i często chcieli przedostać się w polu karne za pomocą prostopadłych podań. Miedź szukała swoich szans w kontrach, ale Matras i Flis uprzedzali rywali, gdy była taka potrzeba.

W 42. minucie blisko pokonania Abramowicza był Marcin Flis. Oddał strzał głową po rzucie rożnym wykonywanym przez Maciej Domańskiego. Tempo meczu nie było zbyt intensywne, ale pojedynek nabrał rumieńców, gdy Stal mocniej ruszyła do przodu. Ładnie sprzed pola karnego uderzył Wlazło, choć tak naprawdę powinien podać do lekkiej ustawionego Domańskiego. Miedź czekała na swoje szanse i w końcu przeprowadziła akcję, po której Hiszpan Chuca strzelił gola. Asystę zanotował aktywny po przerwie Koldo Obieta.

Legnicki zespół korzystał ze strat stalowców, którzy jednak grali odważnie po trzech zmianach w składzie.
Mielczanie potrafili wymienić kilkanaście podań przed pole karnym Miedzi, ale nie finalizowali swój prób strzałami. Efektownie dryblował Koki Hinokio. Po podaniu Japończyka piłkę w polu karnym dostał Mikołaj Lebdyński. Był jednak obrócony plecami do bramki nie mógł oddać skutecznego strzału. Honokio sam oddał piękny, ale niecelne strzał z ponad 20. metrów. Nieźle na prawym skrzydle radził sobie Maciej Wolski, ale jego podania nie znajdowały adresatów przed bramką Miedzi. Stal ostatnie minuty grała w osłabieniu, ale miała aktywnych zmienników. Leandro, będąc co zaskakujące, na prawej stronie boiska, dograł świetną piłkę w pole karne, gdzie najbardziej pazernie zachował się Mateusz Matras, ratując dla Stali cenny punkt.

Stal Mielec – Miedź Legnica 1:1 (0:0)

Bramki: 0:1 Chuca 57, 1:1 Matras 90+5.

Stal: Mrozek – Kasperkiewicz, Flis, Matras – Hiszpański ż (70 Wolski), Domański, Wlazło, Żyra (60 Vallejo ż ż cz [90]), Getinger (70 Leandro) – Mak (60 Hinokio), Ciepiela ż (60 Lebdyński). Trener Kamil Kiereś.

Miedź: Abramowicz – Masqouras, Gulen, Tront, Niewulis, Velkovski – Chuca ż (88 Matuszek), Drygas ż (64 Naveda) – Obieta (88 Kostka), Henriquez (73 Narsingh ż), Drachal ż. Trener Grzegorz Mokry.

Sędziował Raczkowski (Warszawa)
Widzów 3550.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24