Po sztuce "A jednak strzelę" ludzie wychodzą wstrząśnięci

- Pierwszą częścią projektu "Z krzyku" było konkurs plastyczno - fotograficzny dla gimnazjalistów i uczniów szkół ponadgimnazjalnych. Drugim przedstawienie teatralne - mówi pedagog i instruktor teatralny Magdalena Peron - Szott, koordynatorka projektu.

Sztuka "A jednak strzelę" oparta jest na książce Elisabeth Zöller. Autorka opisała w niej autentyczną historię, która miała miejsce w Niemczech. Nastolatka jest terroryzowana przez koleżanki ze szkoły, wyśmiewana i poniżana. Musi kraść pieniądze, aby spełniać żądania oprawczyń. Pozostawiona sama sobie, ucieka w świat brutalnych gier komputerowych. Wreszcie poprzez Internet kupuje broń i przychodzi z nią do szkoły. Chce w ten sposób rozwiązać swoje problemy.

- Sceny drastyczne były na tyle wstrząsające dla aktorów, że nagraliśmy je i są emitowane w formie filmu podczas przedstawienia. Dotychczas odbyły się dwa przedstawienia. Widzowie wychodzą z nich wstrząśnięci - mówi pani Magdalena.

Projekt ma wywołać dyskusję w szkołach na temat przemocy. Wspólnie ze świetlicą "Oratorium" realizuje go kilka innych instytucji. Przedsięwzięcie jest finansowane w ramach Funduszu Inicjatyw Obywatelskich.

Najbliższe przedstawienie odbędzie się 19 czerwca o godz. 12 w sali audiowizualnej Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej.