Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podkarpacie pełne przemocy domowej. Najczęściej biją pijani panowie

Bartosz Gubernat
Dariusz Delmanowicz
Najczęściej bije mąż lub ojciec. Zazwyczaj jest pijany. Ofiary obrywają nawet za niedosoloną zupę, krzywo ustawione krzesło czy buty. Przemocy w domu doświadcza już co piąta Polka!

Niebieska karta

Niebieska karta

Zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, w Polsce procedurę tzw. niebieskiej karty może uruchomić pięć instytucji: policja, pomoc społeczna, oświata, służba zdrowia oraz komisja rozwiązywania problemów alkoholowych. Osoby doświadczające przemocy w rodzinie mogą szukać pomocy u przedstawicieli każdej z tych instytucji, a one są zobowiązanie jej udzielić. Osoby doświadczające przemocy w rodzinie mogą liczyć na wsparcie pracowników socjalnych, pomoc psychologiczną i prawną. Specjalnie powołane grupy dla każdej ofiary opracowują osobny plan pomocy.

Tylko w ubiegłym roku podkarpaccy policjanci interweniowali z powodu przemocy domowej aż 4564 razy. To aż 15 procent wszystkich interwencji policyjnych w regionie.

- Najczęściej bite są kobiety i dzieci, sprawcy są zazwyczaj pijani - wylicza nadkom. Alina Pieniążek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.

Znęcał się nad rodziną

Tu znajdziesz pomoc

W Rzeszowie pomocy można szukać m.in. w całodobowym Ośrodku Poradnictwa Specjalistycznego i Interwencji Kryzysowej. Działa przy MOPS, przy ul. Skubisza 4. Oferuje pomoc rodzinną, psychologiczną i prawną a w sytuacjach zagrażających zdrowiu i życiu także schronienie w pokojach interwencyjnych.

Oprawcy ciągną za włosy, biją pięściami, kopią, a w skrajnych przypadkach sięgają po niebezpieczne narzędzia. Przykłady? Pod koniec grudnia w Cieszanowie 28-letni syn awanturował się z ojcem. 66-latek został uderzony, a potem zmarł. Niewykluczone, że właśnie w wyniku bójki. Policjanci z Leżajska zatrzymali natomiast 55-latka, który od ponad roku znęcał się fizycznie i psychicznie nad swoją rodziną. Awanturom także towarzyszył alkohol.

- Prawdziwą skalę przemocy trudno jednak określić. Bo podając liczby mówimy tylko o zarejestrowanych interwencjach. Ile osób nie zgłasza przemocy i cierpi w domowym zaciszu trudno oszacować - mówi A. Pieniążek.

Pomoc tylko w teorii?

Zdaniem Marzeny Wilk, prezes stowarzyszenia "Victoria" takich ofiar jest bardzo dużo. Na policję nie dzwonią, bo boją się zemsty. Wiele do życzenia pozostawia też system prawny.

- U nas to nie oprawca musi się obronić, ale ofiara ma udowodnić, że nie jest różowym słoniem. Wiele pań wie, że mąż nazajutrz wyjdzie z izby wytrzeźwień i uderzy po raz kolejny - tłumaczy M. Wilk. I podaje przykład z ubiegłego tygodnia, kiedy Prokuratura Rejonowa w Rzeszowie umorzyła postępowanie w sprawie grudniowego pobicia jednej z jej podopiecznych. Powód? - Obrażenia ciała wymagające leczenia poniżej siedmiu dni. Z tego wynika, że mąż bił za słabo. Szkoda tylko, że kilka dni temu znowu jej wlał - denerwuje się Marzena Wilk.

Niestety sprawy są regularnie wycofywane z policji i prokuratury także przez ofiary. Nawet, jeśli początkowo, w przypływie emocji kobieta prosi o pomoc, potem w obawie o swoje zdrowie wycofuje sprawę.

- To syndrom miodowego miesiąca. Kwiaty, przeprosiny, obietnica poprawy robią swoje. Ale kilka dni później koszmar powraca - mówi Wilk.

Nie musisz cierpieć

Mimo tego organizacje pomagające ofiarom przemocy domowej przekonują, że nie warto milczeć. Daniel Mróz, kierownik ośrodka interwencji kryzysowej przy MOPS w Rzeszowie zapewnia, że na pomoc może liczyć każdy.

- Sporo zmieniło się na lepsze. Teraz pobita ofiara nie musi już płacić za obdukcję lekarską, a ośrodki pomocy mają coraz większe możliwości. Nad opracowaniem kompleksowej formy pomocy pracują całe sztaby specjalistów - przekonuje D. Mróz.

W najtrudniejszych przypadkach taki zespół angażuje w sprawę policję, prokuraturę i sąd.

- Zgodnie z nowymi przepisami sąd może m.in. zakazać oprawcy kontaktu z ofiarą, a nawet eksmitować ją ze wspólnego mieszkania. Takie decyzje zapadają coraz częściej przekonuje D. Mróz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24