Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podkarpacki rynek motoryzacyjny: na giełdzie samochodowej ruch, w salonach przestój

Bartosz Gubernat
Na giełdzie samochodowej na rzeszowskim Załężu co niedzielę sprzedawanych jest ok. 150 samochodów.
Na giełdzie samochodowej na rzeszowskim Załężu co niedzielę sprzedawanych jest ok. 150 samochodów. Bartosz Gubernat
Właściciele komisów samochodowych i importerzy używanych aut zacierają ręce. Sierpień jest już czwartym miesiącem z rzędu, gdy po zimowym przestoju na Podkarpaciu kwitnie handel używanymi pojazdami.
Toyota YarisSilnik 1,3 benzyna. Przebieg 38000 km. Rok produkcji 2007. Wyposazenie: centralny zamek, wspomaganie kierownicy, elektryczne szyby i lusterka, 8 poduszek powietrznych, radio CD, klimatyzacja. 33500 zl.

Giełda samochodowa w Rzeszowie - 8.08.2010

Tylko w Rzeszowie od początku roku zarejestrowano siedem tysięcy samochodów.

- Podczas gdy jeszcze na początku roku wiele z nich stanowiły nowe auta, teraz zdecydowanie przeważają używane. Miesięcznie wydajemy tysiąc kompletów tablic rejestracyjnych. To znak, że o kryzysie na rynku raczej nie ma mowy - mówi Krzysztof Wadiak, dyr. Wydziału Komunikacji Urzędu Miasta Rzeszowa.

- Interes kwitnie. Od początku czerwca przywiozłem z Niemiec i Holandii już szesnaście samochodów. Sprzedałem wszystkie, a telefon grzał mi się już chwilę po wystawieniu ogłoszenia do internetu. Te tańsze poszły praktycznie od ręki. Kłopot miałem tylko z rocznym citroenem C5, ale i jego po dwóch tygodniach sprzedałem - mówi Łukasz z Rzeszowa.

Powody do zadowolenia mają też handlarze z największej na Podkarpaciu giełdy samochodowej w Rzeszowie. Tu co niedzielę właściciela zmienia nawet 150 aut.

- Jeśli auto jest bezwypadkowe i sprawne, nowego właściciela znajduje bardzo szybko. Problemy ze sprzedażą mają tylko kombinatorzy, którzy chcieliby zarobić dużo pieniędzy na ruinach z cofanymi licznikami - mówi Marek Rak, kierownik giełdy.

Nieco gorzej sytuacja przedstawia się w salonach samochodowych. Np. dealer peugeota w Kraczkowej sprzedał w lipcu nieco ponad 40 aut, podczas gdy w maju i czerwcu ich liczba przekroczyła 50 sztuk.

- Przyczyn jest kilka. Najbardziej dokucza nam brak niektórych modeli. Z powodu rzekomego kryzysu ekonomicznego producenci ograniczyli produkcję aut, przez co wielu klientów odchodzi od nas z kwitkiem - mówi Grzegorz Jastrzębski, szef salonu Peugeota.

Kryzys potwierdzają dane instytutu Samar, który obliczył, że w lipcu w polskich salonach sprzedano o 13 proc mniej samochodów niż w czerwcu. Z kolei w porównaniu do ubiegłego roku niektórym producentom sprzedaż spadła aż o 20-25 proc. Według prognoz analityków Samaru w sierpniu raczej nie będzie lepiej. Ożywienia można spodziewać się dopiero jesienią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24