Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podrzucił śmieci do kubłów w Rzeszowie. W środku zostawił swoje dane...

Bartosz Gubernat
Bartosz Gubernat
K.Kapica
500 zł mandatu grozi mieszkańcowi Kraczkowej, którego śmieci znaleźli strażnicy miejscy w kontenerach przy ul. Paderewskiego Rzeszowie. Kara może być jeszcze wyższa, jeśli sprawa zostanie przekazana do rozpatrzenia przez sąd.

Pojemniki na selektywną zbiórkę odpadów stojące w rejonie ulic Paderewskiego i Krzyżanowskiego w Rzeszowie, strażnicy skontrolowali w ubiegłym tygodniu. Zrobili to po kolejnych skargach mieszkańców, którzy sugerowali, że śmietniki w rejonie ich bloków są wykorzystywane do podrzucania odpadów przez mieszkańców okolicznych gmin. Ich podejrzenia okazały się trafne.

- W kubłach strażnicy znaleźli pięć podrzuconych worków. Sprawdzając ich zawartość znaleźli faktury z dokładnym adresem i danymi osobowymi wskazującymi, że osoba podrzucająca śmieci pochodzi z Kraczkowej. Została ona wezwana do siedziby straży miejskiej w celu złożenia wyjaśnień. Grozi jej mandat w wysokości 500 zł lub skierowanie sprawy do sądu – mówi Agnieszka Siwak-Krzywonos z biura prasowego Urzędu Miasta Rzeszowa.

Pani Beata, która mieszka w jednym z sąsiednich bloków opowiada, że samochody obcych ludzi podjeżdżają pod pergole niemal codziennie.

- Najczęściej wcześnie rano, albo wieczorem. Kierowca jadąc do pracy pakuje do bagażnika worki ze śmieciami i po drodze pozbywa się ich w Rzeszowie. To szczyt bezczelności. Tym bardziej, że przy obecnej częstotliwości wywozu odpadów, kubły szybko się zapełniają i miejsca nie ma tutaj w nadmiarze – mówi nasza czytelniczka. Z podobnym problemem borykają się mieszkańcy osiedli Kotuli i Przybyszówka.

- Wiele razy widziałam, jak obok śmietnika zatrzymuje się samochód i ktoś, kto nie mieszka na naszym osiedlu wyrzuca do kubłów odpady. Kiedy pergole były zamknięte, tacy ludzie zostawiali worki pod drzwiami. Teraz, kiedy MPGK wymogło na spółdzielni otwarcie śmietników, podrzucanie jest łatwiejsze. Drzwi nie są już zamknięte na klucz, o każdej porze wszyscy mogą wejść do środka i zostawić swoje odpady – denerwuje się pani Magdalena.

Z obserwacji strażników miejskich wynika, że często podrzucane są także odpady zielone – na przykład skoszona trawa, czy odpady z firm, na co skarżą się mieszkańcy śródmieścia. Na osiedlach z dala od centrum dzikie wysypiska powstają w lasach. Tak jest m.in. na Słocinie, gdzie między drzewami można znaleźć m.in. gruz i stare meble.

- Za podrzucanie śmieci grozi 500 zł mandatu, a jeśli sprawa trafi do sądu, on może wymierzyć znacznie wyższą grzywnę. Przypominamy, że śmietniki na osiedlach w Rzeszowie są przeznaczone na odpady mieszkańców, którzy tutaj mieszkają i opłacają wywóz śmieci – mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

Urzędnicy przypominają jednocześnie, że do pergoli nie wolno wynosić odpadów wielkogabarytowych, jak np. stare meble. We współpracy z zarządcami osiedli, MPGK organizuje zbiórki takich odpadów we wskazanych terminach. Można także odwieźć je na własną rękę do punktów selektywnej zbiórki odpadów, przy ul. Ciepłowniczej i al. Sikorskiego. Odbiór jest bezpłatny, ale wyłącznie dla osób, które płacą w Rzeszowie za wywóz śmieci.

Zobacz też: Wielopoziomowy parking w Rzeszowie ma kosztować 20 mln zł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24