Sprawcy tych napadów z 2009 roku nadal są na wolności
Sprawcy tych napadów z 2009 roku nadal są na wolności
17 marca: SKOK w Lubaczowie - 20 tys. zł
9 maja: Bank Spółdzielczy w Starym Dzikowie (włamanie) - ok. 400 tys. zł
15 czerwca: Bank Millennium w Rzeszowie przy ul. Grunwaldzkiej - 3690 zł
3 listopada: bank AIG w Rzeszowie przy ul. Piłsudskiego - 500 zł
Mielecka policja od października ub. roku była w stanie podwyższonej gotowości - w mieście doszło do napadów z bronią na bank BGŻ i kantory. - Komendant powołał specjalną grupę operacyjną o kryptonimie "Olsen" - mówi asp. szt. Wiesław Kluk, rzecznik mieleckiej policji.
Przyznają do napadów
W ubiegłą środę doszło do kolejnego napadu. Tym razem 25-letni mężczyzna, pod pozorem zakupu srebrnego łańcuszka, wyrwał sprzedawczyni paletę z biżuterią i uciekł. Policja zatrzymała go po kilkunastominutowym pościgu. Miał wspólnika. Wkrótce okazało się, że nie jednego, a szajka ma na koncie napady na bank i kantory w Mielcu.
- Podejrzani przyznali się do winy. Wszyscy pochodzą z Mielca. Szymon S. ma postawione zarzuty napadu na bank BGŻ w październiku i napad na kantor w grudniu ubiegłego roku - mówi Marian Burczyk, szef mieleckiej prokuratury. - Daniel H. i Damian G., oprócz takich samych zarzutów jak Szymon S., mają jeszcze postawiony zarzut próby napadu na kantor sprzed dwóch tygodni oraz zarzut wymuszenia zwrotu wierzytelności. Do tego ostatniego nie przyznają się - dodaje prokurator.
Decyzją sądu, 25-letni Szymon S., 20-letniego Daniel H. i 21-letni Damiana G. trafili w piątek na trzy miesiące do aresztu. Policja zatrzymała jeszcze jednego mężczyznę, ale po przesłuchaniu został zwolniony do domu. Niewykluczone, że w tym tygodniu również usłyszy zarzuty. Szajka zrabowała w sumie ponad 100 tys. zł. Policja i prokuratura nie wykluczają, że na ich koncie może być więcej przestępstw.
Bandyta hazardzista
Z kolei w piątek w ręce małopolskiej policji wpadł 29-letni mieszkaniec Podkarpacia. Sprawca co najmniej czterech napadów na banki w Krakowie i jednego w Dębicy, do których doszło w styczniu i lutym. Udało się go schwytać dzięki współpracy policji i bankowców - stworzono portret pamięciowy bandyty i opisano schemat jego działania.
- Gdy przestępca wszedł do jednego z banków, gdzie - jak sam przyznał, planował kolejny napad, pracownicy rozpoznali go i dyskretnie nas powiadomili - mówi Dariusz Nowak, rzecznik małopolskiej policji.
29-latek nie był dotychczas karany. Do listopada ubiegłego roku był zatrudniony jako pracownik fizyczny. W czasie napadów posługiwał się pistoletem gazowym. Najpierw wchodził do banku i sprawdzał, ile osób w nim pracuje, jakie jest rozmieszczenie kamer. Drugi raz wchodził, gdy nie było klientów, terroryzował bronią personel i rabował gotówkę. Nieoficjalnie wiadomo, że w sumie ukradł ponad 200 tys. zł.
Większość pieniędzy przegrał w kasynach i na automatach. Jest nałogowym hazardzistą. 29-latkowi przedstawiono zarzuty napadów z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Grozi mu do 12 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"