Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjant z Pruchnika uratował z płonącego domu 76-letnią kobietę. "Przypadkowo przejeżdżałem drogą..." - mówi Nowinom [ZDJĘCIA]

Norbert Ziętal
Norbert Ziętal
Sierż. Kamil Pilch, z komisariatu policji w Pruchniku, uratował życie 76-letniej kobiecie. Wyprowadził ją z płonącego budynku.
Sierż. Kamil Pilch, z komisariatu policji w Pruchniku, uratował życie 76-letniej kobiecie. Wyprowadził ją z płonącego budynku. KPP Jarosław
Sierż. Kamil Pilch z komisariatu policji w Pruchniku, w czasie wolnym od służby, uratował 76-letnią kobietę z płonącego domu w Bystrowicach w gminie Roźwienica. Nie zawahał się, aby wejść do środka, wypełnionego dymem budynku. Niedługo po akcji, rozpoczął swoją codzienną służbę.

- Było ok. godz. 15. Przez Bystrowice wracałem samochodem do domu. Planowałem coś zjeść, przebrać się, bo o godz. 16 miałem planowo rozpocząć służbę - mówi "Nowinom" sierż. Kamil Pilch, funkcjonariusz Komisariatu Policji w Pruchniku w powiecie jarosławskim.
27 lat, od trzech lat w policji, od ponad roku w pruchnickim komisariacie.
-

Z samochodu zauważyłem pożar. Płonął dach na jednym z domów. Zawróciłem, podjechałem niedaleko tej posesji. Spytałem sąsiadów, czy w środku płonącego domu ktoś jest. Jedna z kobiet odpowiedziała, że tak, że chyba jedna lub dwie osoby

- mówi nam pan Kamil.

Młody policjant od razu podbiegł pod dom. Było już koło niego czterech mężczyzn. To miejscowości, ale również dwóch, którzy przejeżdżali drogą i po zauważeniu pożaru postanowili pomów. Pukali do okna, chcieli się dowiedzieć, czy ktoś jest w środku.

- Wewnątrz zauważyliśmy starszą kobietę. Widać było, że jest zdezorientowana, nie widziała, co się dzieje - relacjonuje pan Kamil.

Policjant wszedł do płonącego domu

Szybko zorientowali się, że drzwi zewnętrzne są zamknięte, a kobieta nie może znaleźć kluczy. Ktoś drewnianym drągiem wybił szybkę w oknie. Mężczyźni pomogli panu Kamilowi wejść do środka.

- Podszedłem do kobiety. Pytam, czy dobrze się czuje, czy ktoś jest w środku. Była sama w domu, zdezorientowana, nie miała kluczy. W środku panowało już duże zadymienie. Czasu było coraz mniej. Nie było innej możliwości, tylko wyważyć drzwi. Uderzyłem dwa razy z nogi. Puściły. Pomogłem tej kobiecie wyjść

- opowiada pan Kamil.

Zaczęły się zjeżdżać służby ratownicze, pierwsza na miejscu była OSP Bystrowice. Potem inne jednostki, jak podaje KSRG OSP Pruchnik I na miejscu było aż osiem jednostek OSP i PSP. - Przyjechała policja, zrelacjonowałem im, co się stało. Wróciłem do domu, umyłem się i o szesnastej rozpocząłem swoją służbę - mówi pan Kamil.

Komendant chwali policjanta z Pruchnika

Koledzy z Komendy Powiatowej Policji w Jarosławiu, w której strukturze jest pruchnicki komisariat, są dumni z postawy swojego kolegi.

- Nie zastanawiał się ani przez chwilę. Wiedział, że życie kobiety jest zagrożone

- twierdzi asp. szt. Anna Długosz, oficer prasowy jarosławskiej KPP.
- Pierwszy raz przydarzyła mi się taka historia. Pewnie każdy by się zachował tak jak ja... - mówi skromnie pan Kamil.

Obecnie życiu 76-letniej kobiety nie zagraża niebezpieczeństwo. Dzisiaj w Internecie na portalu zrzutka.pl ruszyła akcja "Pomoc dla szachistów pogorzelców". Link do akcji.

- Obecnie pilnie potrzeba środków na odbudowę dachu, jak i wnętrza budynku, aby rodzina mogła powrócić do siebie - twierdzą organizatorzy.


ZOBACZ TEŻ: „Nowe ekstremum aktywności”. Pożar na północy Kalifornii strawił już ponad 100 tys. hektarów lasów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24