Trzeci raz z rzędu skoczkowie zaczną rywalizację od konkursów w niemieckim Klingenthal. To pierwsze z 37 zawodów Pucharu Świata. Ponadto w styczniu odbędą się mistrzostwa świata w lotach. - Chwilę temu rozmawiałem z Łukaszem Kruczkiem, wszyscy nasi zawodnicy są zdrowi i gotowi do walki - zapowiedział Apoloniusz Tajner, prezes Polskiego Związku Narciarskiego. - Podczas przygotowań nie było żadnych problemów. Kadry A i B, które fajnie ze sobą współpracują, w pełni zrealizowały plan. Wygląda na to, że wszyscy są w optymalnej, bardzo dobrej formie - dodał podczas konferencji w siedzibie Telewizji Polskiej, zorganizowanej z okazji startującego sezonu.
Poprzedni nie był udany. Kamil Stoch przed pierwszym konkursem doznał kontuzji kostki. Z tego powodu opuścił dziewięć imprez. Ostatecznie w klasyfikacji generalnej zajął dziewiąte miejsce. Piotr Żyła był 19. Reszta daleko z tyłu. W Letnim Grand Prix większość Polaków prezentowała lepszą formę. Według Tajnera, który przyglądał się przygotowaniom, nadchodzący sezon będzie lepszy.
- Przede wszystkim jest w drużynie coś, czego mi brakowało. Mianowicie duch zespołu. W poprzednim sezonie kontuzja Kamila jakby spowodowała, że z reszty uszło powietrze. Wkradło się rozprężenie. Teraz jest inaczej. Wszyscy trzymają się razem. Widać w nich zaangażowanie i to, że reszta, jak od dawna Kamil, wzięła los we własne ręce - przekonywał Tajner.
- To ważne, że wszyscy się kumplują i potrafią wspierać w każdej sytuacji - uzupełnił Adam Małysz, który z kolei będzie komentował konkursy w Eurosporcie.
Tajner: - Bo Polska to już nie tylko Stoch. Oprócz niego dobrze skaczą Maciek Kot, Piotrek Żyła i Dawid Kubacki. Mają umiejętności na pierwszą dziesiątkę. W poprzednim sezonie to się zdarzało i było niespodzianką w stosunku do prezentowanego poziomu. Teraz każdy z nich podniósł umiejętności. Oczywiście, wszyscy nie będą w tej dziesiątce co konkurs, ale dwóch, trzech powinno.
Stoch to faworyt do wygrania sezonu. Pozostali mocno podciągnęli się latem. - Maciek wraca do dobrej formy. Dawid zmienił technikę odbicia z progu. Utrzymał to przez lato, więc powinien z tym wejść w sezon. Tym bardziej że na wielu skoczniach rozbiegi są lodowe. Stąd warunki będą bardzo zbliżone z sezonu letniego. Spodziewam się, że od początku rywalizacji będzie się liczył w walce o czołowe lokaty. Nie boję się nawet powiedzieć, że może się okazać czarnym koniem - tłumaczył prezes PZN. - Wierzę, że to będzie dobry sezon dla Dawida. Zmiana nie powinna być dla niego problemem - dodał były skoczek, a dziś kierowca rajdowy.
Kubacki jest jednak nieprzewidywalny. Podobnie jak Żyła. - Stać go na najwyższe osiągnięcia, ale potrafi też coś zepsuć przez swoją, nazwijmy to, inność - stwierdził prezes PZN, który dodał, że pozostali przy dobrych wiatrach powinni plasować się w drugiej dziesiątce.
- Skoki mają to do siebie, że wiele zależy od pogody. Ale i tak jest to możliwe. Wyróżniającym się zawodnikiem powinien być Klimek Murańka. Są Janek Ziobro, Olek Zniszczoł, Krzysiu Biegun i Stefan Hula. Mamy mocną kadrę. To dobra sytuacja, szczególnie w kontekście konkursów drużynowych. Zawsze będziemy mieli czterech zawodników na odpowiednim poziomie - przekonywał Tajner.
Pierwsza próba w weekend w Klingenthal. W sobotę odbędzie się konkurs drużynowy (godz. 16), w niedzielę - indywidualny (godz. 14). Transmisje w TVP i Eurosporcie. Piątkowe kwalifikacje (i pozostałe w sezonie) pokaże natomiast tylko Eurosport (godz. 17.45).
- Zobaczymy, w jakiej formie są rywale. Nasi skoczkowie mieli dobre warunki w Wiśle, przejście do sezonu będzie więc dla nich płynne i nie powinni stracić formy, która na tę chwilę jest wysoka. Ona będzie falować, ale jak na razie widać, że idzie w górę. Nawet jak zawodnikom idzie słabiej, to trzymają pewien poziom - stwierdził Tajner.
Za tydzień sezon rozpocznie Justyna Kowalczyk. Będzie ona jedyną Polką w biegach narciarskich. Sylwia Jaśkowiec i Ewelina Marcisz leczą kontuzje, a Paulina Maciuszek i Kornelia Kubińska poświęciły się macierzyństwu. Podobnie jak Marit Bjoergen, której też zabraknie w tym sezonie. Dla Kowalczyk najważniejsze będzie natomiast Tour de Ski i pod prestiżową imprezę układa starty w Pucharze Świata. Ponadto będzie startować w biegach długodystansowych.
- Justyna przez lata harowała ponad miarę. Ciężkiej pracy zawdzięcza sukcesy. Ale to wiele kosztowało jej organizm, który w końcu przestał wszystko znosić. Stąd decyzja o zmianach. Nie dziwią mnie one. Zapowiada, że jej celem jest 30 km stylem klasycznym na igrzyskach Pjongczang w 2018 r. Pozostałe style będzie biegać tylko w Tour de Ski - stwierdził Tajner.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Torbicka kontra Derpienski na Festiwalu w Cannes. Cicha elegancja czy róż i cekiny?
- O tej relacji Rosiewicza i Villas nikt nie wiedział. Prawda wyszła na jaw teraz
- Roxie obwieszona Chanel wybierała obrączki z Kevinem. Mieli wyjątkowe towarzystwo
- Foremniak obnaża sfatygowane stopy. Mogła oszczędzić nam takich widoków? [FOTO]