Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poprawiły się warunki zwierząt w schronisku w Orzechowcach

Norbert Ziętal
- Mam nadzieję, że przed zimą wszystkie psy przeniesiemy do takich nowoczesnych boksów – mówi Artur Bąk, kierownik schroniska w Orzechowcach pod Przemyślem.
- Mam nadzieję, że przed zimą wszystkie psy przeniesiemy do takich nowoczesnych boksów – mówi Artur Bąk, kierownik schroniska w Orzechowcach pod Przemyślem. Norbert Ziętal
Nowe boksy zamiast rozlatujących się kojców, kostka brukowa w miejsca błota, wyremontowane pomieszczenie socjalne - tak dzisiaj wygląda schronisko w Orzechowcach pod Przemyślem.

Jeszcze półtora roku temu przedstawiało ono obraz nędzy i rozpaczy.

Przypomnijmy. Przez kilka lat, do wiosny ub. roku schroniskiem administrowały różne stowarzyszenia. Takie rozwiązanie, teoretycznie, miało być efektywniejsze, głównie w zdobywaniu pieniędzy. Niestety, tak nie było.

O złej sytuacji w schronisku alarmowały niezależne organizacje broniące praw zwierząt i wolontariusze. Pod wpływem protestów społecznych zdecydowano, że administrowanie schroniskiem przejmie jednostka powołana przez Urząd Miejski.

Po półtora roku sytuacja zmieniała się zdecydowanie na korzyść.

- Na dzisiaj połowa psów przebywa w nowoczesnych boksach. Przyjaznych dla zwierząt i łatwych dla pracowników w codziennej obsłudze. Kolejne boksy będą montowane. Mam nadzieję, że przed zimą zdążymy przeprowadzić do nich wszystkie psy - mówi Artur Bąk, kierownik schroniska.

Psy wygodniej mieszkają, obsługa ma lepsze warunki pracy

W ub. roku, głównie pod wpływem nacisków społecznych, radni przekazali 200 tys. złotych na inwestycje w schronisku. Ponadto blisko 300 tys. złotych na jego bieżące funkcjonowanie w 2009 r.

Gruntowanie wyremontowany został budynek socjalny dla pracowników. Są odpowiednie pomieszczenia na obsługę weterynaryjną, przygotowywanie posiłków dla zwierząt. Do końca zmierzają prace przy budowie izolatki - szpitalika. Przy każdym rzędzie boksów jest ogrodzony, obszerny wybieg.

- Mamy trochę terenu, dlatego możemy sobie pozwolić na bardziej przemyślanie ułożenie psich pomieszczeń - mówi Bąk.

Dumą kierownika jest kociarnia. Zbudowana według jego pomysłu. Koty mają wyciszony wybieg, na noc mogą wrócić do pomieszczenia, gdzie każdy ma osobne miejsce do spania.

- Nie były to zbyt kosztowne prace. Bardziej liczył się pomysł - kierownik jest dumny z kociarni.

W miejsce błota, które już przy wejściu witało odwiedzających, jest ułożona kostka brukowa.

Dzisiaj 170 psów, dawniej grubo ponad 200

Obecnie w schronisku przebywa 170 psów. Wiele trafiło tutaj w ostatnich tygodniach. W ten sposób ludzie pozbywają się "wakacyjnych" przyjaciół. Jednak to i tak mniej niż jeszcze dwa lata temu. Wtedy regularnie było ponad 200 psów.

- Jesteśmy zadowoleni z obecnego funkcjonowania schroniska. Oby tak dalej. Jego działanie w formie miejskiej jednostki budżetowej sprawdza się i na razie nie myślimy o powrocie do poprzedniego rozwiązania, czyli administrowania schroniskiem przez stowarzyszenie - mówi Leszek Krzywoń, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej i inwestycji Urzędu Miejskiego w Przemyślu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24