Porażka Stali Sanok po samobójczym golu

Gol dla Podlasia padł w zupełnie nieoczekiwanych okolicznościach; głową uderzał Arkadiusz Maksymiuk, a piłkę głową odbił jeszcze Piotr Łuczka i ta wpadła Pawłowi Wilczewskiemu "za kołnierz".

- Do przerwy źle nie graliśmy, ale dopadł nas pech. W drugiej połowie nasza przewaga rosła z minuty na minutę, rywal osłabł kondycyjnie i nie zagroził nawet naszej bramce. Brakło nam tylko skuteczności - opowiadał trener Roman Lechoszest, który w następnym pojedynku prawdopodobnie zmieni ustawienie na 4-4-2.

Obie drużyny stworzyły całkiem niezłe widowisko, znacznie groźniejsi byli miejscowi; m.in. Wojciech Jarzynka, Maksymiuk czy Piotr Litwiniuk. Spory zamęt w szeregach Stali robił zwłaszcza Michał Magier, który zwycięstwo okupił rozciętym łukiem brwiowym, a w zamieszaniu podbramkowym porządnie dostał też po nosie.

W II połowie przyjezdni nie rezygnowali z doprowadzenia do remisu i niewiele zabrakło zwłaszcza Piotrowi Lorencowi. Im bliżej końcowego gwizdka tym na boisko robiło się coraz bardziej nerwowo. W efekcie sędzia pokazał aż 11 żółtych kartek.

- Kibice, którzy zdecydowali się obejrzeć trzecią ligę zamiast spotkania reprezentacji Polski, aż tak bardzo nie żałowali swojej decyzji. Mecz był bardzo ciekawy i emocjonujący, a wygrana dała nam niespodziewany fotel lidera. Może jedynie na 24 godziny, ale to dobry bodziec do dalszej pracy - oceniał Dariusz Banaszuk, szkoleniowiec zespołu z Białej Podlaskiej.

1-0 Łuczka (42-samobójcza-głową, po strzale Maksymiuka).

PODLASIE: Wasiluk - Bojarczuk, Bożyk, Jarzynka, Więckowski - Magier (90. Jesionek), Mirończuk (76. Woroniecki), Maksymiuk (59. Gawroński), Guzek - Litwiniuk, Sobiczewski (83. Stonio).

STAL: Wilczewski - Zajdel, Łuczka, Twardawa, Sumara - Damian Niemczyk (62. Pańko), Lorenc (76. Kuzio), Kuzicki, Węgrzyn, Nikody - Sobolak (76. Niedzielski).

SĘDZIOWAŁ Piotr Burak (Zamość). ŻÓŁTE KARTKI: Litwiniuk, Maksymiuk, Jarzynka, Gawroński, Bojarczuk, Guzek, Wasiluk - Lorenc, Niemczyk, Zajdel, Łuczka. WIDZÓW 600.