Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poszukiwacze natrafili na rakietę V-2

Adam Dębiec
Zanim pocisk zostanie wydobyty trzeba wypompować wodę z bagna.
Zanim pocisk zostanie wydobyty trzeba wypompować wodę z bagna.
Kilkadziesiąt osób poszukiwało w czwartek fragmentu niemieckiej rakiety V-2, która w styczniu 1944 spadła w okolicach wsi Blizna.

Udało się namierzyć duży fragment pocisku.

Inicjatorem poszukiwań jest red. Adam Sikorski, autor programu "Było - nie minęło" w TVP. Z pomocą Zygmunta Jurasza nadleśniczego z Tuszymy dotarł do żołnierza AK Aleksandra Rusina, jedynego świadka upadku rakiety.

- Widział, jak jedna z testowanych przez Niemców rakiet rozpada się podczas lotu. W tym miejscu szukamy dwóch elementów, które akowcy ukryli - powiedział "Nowinom" Adam Sikorski.

1,5 metra pod ziemią

Wczesnym popołudniem poszukiwacze za pomocą wykrywaczy metali namierzyli duży element. Leży około 1,5 m pod ziemią. Najprawdopodobniej jest to część dziobowa rakiety.

- Jest to nieuzbrojona rakieta testowa, niezagrażająca wybuchem - dodał Adam Sikorski.

V-2 - pierwszy balistyczny pocisk o napędzie rakietowym produkowany seryjnie przez Niemców od 1943 roku. Głównym konstruktorem był niemiecki uczony Wernher von Braun. Rakieta V-2 była największym krokiem do przodu w technologii rakietowej. Z zasięgiem 300 km przy obciążeniu 1000 kg, posiadała wszystkie elementy współczesnych rakiet. Posiadała turbosprężarkę, inercyjny system sterowania i wiele innych elementów dzisiejszych rakiet. Celem ataków rakietowych była głównie Anglia, ale również Belgia i Francja.

W promieniu kilkudziesięciu metrów odnaleziono wiele elementów pocisku o różnej wielkości. Wydobycie największego fragmentu rakiety będzie trudne, bo teren jest podmokły. Zanim pocisk zostanie odkryty, trzeba wypompować wodę. Cała akcja była rejestrowana przez kamery dla TV3.

Tu będzie muzeum

Nadleśniczy Zygmunt Jurasz nie ukrywa, że chce by w Bliznej powstało muzeum prezentujące historię poligonu oraz żołnierzy AK, którzy rozpracowywali ten obiekt.

- Na razie to tylko pomysł. Szukamy możliwości jego sfinansowania. Czekamy także na kontakt z osobami, które mają pamiątki i informacje z tamtego okresu - powiedział Zygmunt Jurasz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24