Potrzebuje ciepła

Bardzo ważną sprawą jest zwrócenie uwagi na gęstość elektrolitu, z którą z kolei związana jest temperatura jego krzepnięcia. Dla przykładu całkowicie naładowany akumulator zamarza w temperaturze - 33-35 stopni Celsjusza, gdy zaś posiada połowę swej pojemności, zamarznie już przy - 20 stopniach. Po zamarznięciu akumulator nadaje się już tylko na złom. Próby jego reanimacji na nic się nie zdadzą. Często zdarza się, że zamarzający elektrolit rozsadza obudowę.

Uszyj "płaszczyk"

Zimą akumulator należy odpowiednio zabezpieczyć i otoczyć troską. Jeśli w tym czasie przewidujemy dłuższy postój auta w garażu lub pod chmurką, najlepiej wyjąć baterię i przenieść do w ciepłego pomieszczenia. Innym sposobem jest osłonięcie jej specjalnym pokrowcem izolacyjnym. Czasami można na nie trafić w sklepach motoryzacyjnych. Można też "płaszczyk" wykonać samemu z wełny mineralnej lub innego tworzywa termoizolacyjnego ognio- i wodoodpornego.

Trzeba doładować

Pamiętajmy, że nawet w pełni sprawna bateria podczas postoju auta traci blisko 1 proc. swej pojemności. Jeśli dodamy do tego straty spowodowane zasilaniem alarmu czy złym stanem sieci elektrycznej, to okaże się, że po 2-3 miesiącach postoju akumulator sam się rozładuje. Dlatego, szczególnie zimą, trzeba go doładowywać. W przypadku akumulatora typu Bosch Silver Plus sprawa jest prosta. Kolorowe pola power control wskazują kierowcy czy bateria jest naładowana, wymaga doładowania, czy należy ją wymienić.

Ostrożnie z ogrzewaniem szyby

Zimą, aby nie doprowadzić do rozładowania baterii, korzystajmy w sposób rozsądny z pożerających prąd urządzeń w samochodzie jak np. z ogrzewania tylnej szyby czy wielogłośnikowej o dużej mocy "dyskoteki".