62-latek ok. godz. 2.30 zaalarmował telefonicznie policję twierdząc, że jego żona została uprowadzona. Jak relacjonował, do zdarzenia miało dojść trzy godziny wcześniej, a sprawcą tego czynu miał być jego znajomy. Nie potrafił on jednak podać żadnych szczegółowych okoliczności tego zdarzenia.
Na miejscu mundurowi wyczuli od zgłaszającego alkohol. Szybko okazało się, że nikt nie uprowadził jego żony, która cała i zdrowa przebywała... w sąsiednim pokoju.
Sprawca fałszywego wezwania został ukarany wysokim mandatem.
- Bezpodstawne zaangażowanie policji, pogotowia, czy innych służb, jest wykroczeniem. Nie wzywajmy służb w sytuacji, kiedy nie jest to konieczne, bo w tym czasie ktoś inny może naprawdę potrzebować pomocy - przypominają funkcjonariusze.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?