Powiat tarnobrzeski. 4-letnie dziecko upadło na głowę, doznało obrażeń. Śmigłowiec LPR zabrał chłopca do szpitala

O zdarzeniach, które miały miejsce przed godziną 19 w poniedziałek 28 sierpnia, dowiedzieliśmy się nieoficjalnie.

- Na boisku przy Zwierzynieckiej lądował helikopter LPR, była karetka, coś musiało się stać - zaalarmował nas jeden z mieszkańców Tarnobrzega.

Skontaktowaliśmy się z tarnobrzeską strażą pożarną i policją. Żadna z tych służb nie podejmowała jednak interwencji w tym przypadku. Co się zatem wydarzyło? Ustaliliśmy to nieoficjalnie z kilku źródeł.

Z naszych ustaleń wynika, że do nieszczęśliwego wypadku doszło w jednym z mieszkań w Gorzycach (powiat tarnobrzeski), gdzie czteroletnie dziecko upadło z wysokości około półtora metra głową w dół, uderzając o twarde podłoże (nie znamy okoliczności). Ojciec dziecka wiózł dziecko do szpitala swoim samochodem, ale widząc, że stan zdrowia chłopca się pogarsza, wezwał pogotowie. W Tarnobrzegu (osiedle Wielowieś lub Sielec) chłopca przejął zespół ratownictwa medycznego - wynika z naszych ustaleń.

Stan chłopca jednak najwyraźniej był tak poważny, że wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z bazy HEMS w Kielcach, który zabrał małego pacjenta od zespołu ratownictwa medycznego z ambulansu, na terenie boiska sportowego na tarnobrzeskim Zwierzyńcu.