Pożar w centrum Tarnobrzega

Było bardzo groźnie, bo ogień pojawił się w ciągu kamienic, gdzie mieszczą się sklepy i firmy usługowe, w których przebywali ludzie. Płomienie zauważono około godziny 12.30, gęsty dym wydostawał się przez szczeliny w blaszanym dachu. W budynku tym - przy ulicy Kościuszki, mieści się firma handlowo-usługowa, specjalizująca się w technikach antywłamaniowych.

Z relacji świadków wynika, że bezpośrednio przed pożarem, z tyłu budynku po sąsiedzku pracownicy lepikowali dach. Prawdopodobnie podgrzewali smołę korzystając z palnika gazowego. Niewykluczone, że wskutek nieostrożnego obchodzenia się z ogniem, doszło do zapłonu - ogień objął wełnę mineralna i drewnianą konstrukcję dachu.

Strażacy biorący udział w akcji mieli utrudnione dotarcie do źródła ognia, konieczne było zerwanie kilku arkuszy blachy, pod którą szalały płomienie. Konieczne było także wyrzucenie z poddasza spalonej wełny mineralnej, aby nie doszło do ponownego zapłonu. Działaniom ratowników przyglądał się tłum gapiów, którzy snuli różne przypuszczenia, odnośnie przyczyn pożaru.

Straty nie zostały oszacowane, ale wyniosą przynajmniej kilka tysięcy złotych. W akcji brały udział cztery zastępy strażackie: samochód gaśniczy i wóz z drabiną Państwowej Straży Pożarnej w Tarnobrzegu, a także Ochotnicza Straż Pożarna z Sobowa i OSP Mokrzyszów.