Badaniem Lithuanian Free Market Institute „Shadow Econo- mies in the Baltic Sea Region 2015” objęto Litwę, Polskę, Estonię, Łotwę, Szwecję i Białoruś. Najmniejszy odsetek nieoficjalnego zatrudnienia odnotowano w Szwecji - wyniósł 3 proc. Na Podkarpaciu praca na czarno to też spory problem. Wciąż nie brakuje przykładów, gdy pracownik godzi się na pracę bez umowy. Podczas kontroli jednej z podkarpackich firm inspektor pracy, na podstawie przesłuchania byłego już pracownika, ustalił, że przez niespełna dwa miesiące pracował w niej jako kierowca, nie mając żadnej umowy. Właściciel zakładu płacił mu jednak, wręczając pieniądze do ręki. Unikał w ten sposób odprowadzania obowiązkowych składek.
- Najczęściej dzieje się tak, gdy pracodawca deklaruje za takie rozwiązanie wyższą stawkę. Inspektor pracy w takiej sytuacji niewiele może zrobić. Zgodnie z przepisami, umowę na piśmie trzeba mieć podpisaną w dniu rozpoczęcia pracy, czyli do jej podpisania może dojść nawet pod koniec dnia. Gdy inspektor pracy przychodzi na kontrolę, może więc usłyszeć, że umowa będzie gotowa jeszcze w tym dniu - tłumaczy Wojciech Dyląg, ekspert prawa pracy z Rzeszowa.
Wolą zarabiać więcej, niż mieć umowę o pracę
Zwykle do takich sytuacji dochodzi na budowach, w placówkach handlowych i gastronomicznych, w których dokumentacja pracownicza nie jest przechowywana na miejscu, lub też w małych firmach, których różnego rodzaju umowy gromadzone się w biurach rachunkowych. Sytuację komplikuje jeszcze solidarność wśród pracowników i pracodawców. Zgodnie twierdzą, że to pierwszy dzień pracy lub zatrudnienie na podstawie umowy „śmieciowej”. Pomimo podejrzeń, że jest to nieprawda, inspektor - niestety - nie ma podstaw do podważenia tych oświadczeń. A skąd się bierze taka solidarność? Zarówno jedna, jak i druga strona po prostu czerpią z tego korzyści. Pracownik może liczyć na wyższą pensję, a pracodawca nie musi odprowadzać wysokiej składki ubezpieczeniowej i podatków.
- Ta korzyść jest tylko pozorna. Takiej osobie nie przysługuje przecież ubezpieczenie, służba zdrowia. W przypadku choroby nie może liczyć więc na żadne pieniądze, a w razie hospitalizacji, za pobyt w szpitalu musi zapłacić z własnych pieniędzy - podkreśla Wojciech Dyląg.
Szara strefa związana jest z bezrobociem
W całym 2014 roku PIP w Rzeszowie stwierdziła, że 109 osobom zatrudnionym w 69 firmach nie potwierdzono na piśmie umów o pracę, natomiast w stosunku do 27 osób 25 pracodawców dopełniło ten obowiązek z opóźnieniem. Poza tym 170 osób zatrudnionych w 93 firmach nie zostało zgłoszonych do ubezpieczenia społecznego, natomiast 453 zakłady pracy spełniły ten obowiązek z opóźnieniem dla 1075 pracowników i zleceniobiorców.
- Szara strefa to niepokojące zjawisko na rynku pracy, które związane jest pośrednio z bezrobociem. Osoba, choć nie ma umowy, dostaje pieniądze, a przedsiębiorca nie musi za nią odprowadzać podatków do budżetu państwa. Z badań, jakie robiłem, wynika, że najwięcej pracy na czarno w naszym regionie jest nie tylko w budownictwie, w gastronomii i hotelarstwie, ale też w drobnych usługach w gospodarstwach domowych, jak opieka nad dziećmi i osobami starszymi czy sprzątanie - podkreśla Dominik Łazarz, ekonomista z Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać
- Znamy prawdę o stanie zdrowia Santor. Piosenkarka pokazała się publicznie po operacji
- Ludzie zachwycają się bratową teścia Kondrata. Piszą jej, że ma niezwykłą urodę
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce