Prezydent Rzeszowa spotkał się dziś z przeorem OO. Bernardynów. Chodzi o przejęcie przez miasto terenu z pomnikiem w centrum

- Było to pierwsze spotkanie. Pewna propozycja ze strony miasta została przedstawiona, ale nie zdradzamy na razie szczegółów - mówi Artur Gernand z biura prasowego Urzędu Miasta.

Dodaje, że będą kolejne rozmowy. To kwestia kilku, kilkunastu dni.

Jeszcze w maju pisaliśmy, że pomnik choć budzący sporo kontrowersji, to jednak symbol Rzeszowa, niszczeje. Radni chcieliby go przejąć i odnowić. Ojcowie Bernardyni, do których należy działka deklarowali wówczas gotowość do rozmów.

Pomnik został wybudowany w 1974 roku i według autora – nieżyjącego już artysty Mariana Koniecznego, miał upamiętniać 1000-lecie państwa polskiego. Na mocy tzw. ustawy dekomunizacyjnej przygotowanej przez Prawo i Sprawiedliwość Instytut Pamięci Narodowej uznał, że pomnik stanowi spuściznę po czasach komunistycznych. Taka opinia oznacza zielone światło do wyburzenia monumentu, albo zmiany jego symboliki. To nie podoba się radnym Rozwoju Rzeszowa i Platformy Obywatelskiej, którzy w Radzie Miasta Rzeszowa mają większość. Uważają, że pomnik powinien wrócić w ręce miasta, które będzie wiedziało jak o niego zadbać.

ZOBACZ: 6 rzeczy, których nie wiedziałeś o Pomniku Czynu Rewolucyjnego w Rzeszowie