Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Rzeszowa umarza podatki. Zobacz, kto na tym zyskał?

Bartosz Gubernat
Archiwum
W ubiegłym roku w Rzeszowie z ulg podatkowych skorzystało 61 podatników. M.in. MZBM, Caritas, rolnicy i pszczelarze.

- My zyskaliśmy dzięki umorzeniom 13 622 zł. To pieniądze, których nie musieliśmy płacić z tytułu podatku za nasze nieruchomości oraz autobus, który służy do wyjazdów dzieci na kolonie i obozy. Dzięki temu więcej pieniędzy będziemy mogli przeznaczyć ma pomoc potrzebującym - mówi ks. Stanisław Słowik, dyrektor Caritas Diecezji Rzeszowskiej.

Ubiegłoroczny budżet Rzeszowa wynosił ponad miliard złotych. 350 mln zł miasto wydało na inwestycje, a pozostałe pieniądze na bieżące funkcjonowanie - m.in. oświatę, służbę zdrowia, pomoc społeczną i gospodarkę komunalną. Z tytułu podatków lokalnych do miejskiej kasy wpłynęło ok. 170 mln zł. Najwięcej, aż 100 mln zł z podatku od nieruchomości. Ok. pół miliona złotych urzędnicy podarowali podatnikom, którzy zwrócili się do Urzędu Miasta Rzeszowa z prośbą o pomoc.

- W uzasadnionych przypadkach mamy prawo do stosowania ulg, poprzez odroczenie płatności, rozłożenie jej na raty, albo całkowite umorzenie. Z wnioskiem o takie potraktowanie może wystąpić każdy mieszkaniec - mówi Janina Dyjak, dyrektor Wydziału Finansowego Urzędu Miasta Rzeszowa.

O ulgi można się starać m.in. z tytułu podatków od nieruchomości, środków transportu, rolnego i leśnego. Od ubiegłego roku wniosek może dotyczyć także opłat za odbiór śmieci, które w przepisach podatkowych są traktowane jako podatek.

- Żeby dostać ulgę sytuacja podatnika musi być jednak wyjątkowa i wnioskodawca musi ją udokumentować, a my dokładnie to sprawdzamy. Jeśli ktoś płaci ZUS i inne podatki, a zalega tylko miastu, nie umarzamy. Ale jeśli ktoś zostaje bez pracy i dodatkowo dotyka go np. poważna choroba zagrażająca życiu prezydent idzie ludziom na rękę - wyjaśnia dyrektor Dyjak.

Obok Caritasu m.in. MZBM i spółdzielnia pszczelarska

W Rzeszowie ogólna kwota ulg utrzymuje się na stałym poziomie od kilku lat, teraz nieznacznie wzrosła przez wprowadzenie tzw. opłaty śmieciowej.

Zgodnie z ustawą o finansach publicznych urzędnicy muszą co roku publikować wykaz osób i przedsiębiorców, którym udzielili pomocy. Kto w ubiegłym roku korzystał z gestu prezydenta Ferenca?

Na liście jest 61 podatników (każdy dostał pomoc w kwocie powyżej 500 zł). Obok Caritasu Diecezji Rzeszowskiej to przede wszystkim Miejski Zarząd Budynków Mieszkalnych. Spółka zarządzająca w imieniu prezydenta mieniem komunalnym zyskała dzięki temu ponad 122 tys. zł.

- Te pieniądze MZBM musiałby wpłacić do kasy miasta z tytułu podatku od nieruchomości, z których korzystają wszyscy mieszkańcy Rzeszowa. A ponieważ to spółka, która nam podlega, uznaliśmy, że w interesie społecznym jest umorzenie kwoty, którą w praktyce i tak dalej obracamy w ramach jednego budżetu - wyjaśnia Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

Także ze względu na interes publiczny prezydent Feremc postanowił umorzyć 48 tys. zł podatku Rzeszowskiej Spółdzielni Ogrodniczo Pszczelarskiej. Jej wiceprezes, Jadwiga Prokop wyjaśnia, że dzięki temu skorzystali ludzie prowadzący przy ul. Przemysłowej niewielkie ogródki działkowe.

- Uprawiają je od 1985 roku na części naszego terenu, który miał być przeznaczony pod rozbudowę naszej bazy. Na razie inwestycji jednak nie prowadzimy. Pieniądze bardzo się nam przydadzą. Jesteśmy organizacją propagującą rolnictwo, dopłacamy rolnikom do sadzonek, zachęcamy ich do uprawy roślin. Dzisiaj to bardzo trudne zadanie, bez dopłat byłoby w zasadzie niewykonalne - mówi prezes Prokop.

Pomoc dla dzieci i niepełnosprawnych

Ksiądz Słowik dodaje, że dzięki pomocy miasta więcej dzieci, niepełnosprawnych i osób starszych otrzyma pomoc.

- Diecezja Rzeszowska to 600 tysięcy ludzi. Liczba naszych podopiecznych jest ruchoma, po powodzi rośnie do 50-60 tysięcy, normalnie oscyluje w granicach 5-6 tysięcy. Każda złotówka jest na wagę złota i dlatego za pomoc w imieniu tych ludzi bardzo dziękuję - mówi ksiądz Słowik.

Artur Chmaj, ekonomista z Rzeszowa nie dostrzega w umorzeniach kontrowersji. Przekonuje, że podatki w Polsce są zbyt wysokie i dopóki ich poziom nie zostanie obniżony, takich wniosków nie zabraknie.

- Gdyby umorzenia dotyczyły przedsiębiorców działających typowo komercyjnie, finansujących miastu pewne inwestycje, miałbym sporo wątpliwości. Ale takie organizacje trzeba traktować inaczej - mówi ekonomista.

Jego zdaniem z poziomu Brukseli czy Warszawy, gdzie kształtuje się politykę fiskalną nie widać problemów tych organizacji i drobnych podatników.

- A lokalni samorządowcy je czują i dobrze, że mogą reagować na problemy. Niejednokrotnie dzięki umorzeniu podatku można uratować miejsca pracy - ocenia Artur Chmaj.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24