Proboszcz z rzeszowskiej Słociny prosi parafian o pomoc w wysprzątaniu lasu

O zaśmieceniu parafialnego lasu poinformowały Główny Inspektorat Środowisk władze Parafii Rzymskokatolickiej pw. św. Rocha w Rzeszowie. Po czym parafia została zobowiązana do uprzątnięcia tego terenu, na własny koszt pod rygorem kar idących w dziesiątki tysięcy złotych. Zgodnie z ustawą najwyższa kara to 1 milion złotych, z możliwością wielokrotnego nakładania.

- Nie wiadomo kto zrobił sobie z lasu wysypisko śmieci. Leżą tam stare telewizory, materiały budowlane - mówi Rafał Kulig, sekretarz w Rada Osiedla Słocina.

Firmy, która podjęłaby się uprzątnięcia tego terenu poszukiwano od września. Niestety dwie firmy dowiedziawszy się o skali i trudnym terenie, odmówiły.

- Trzecia firma zdecydowała się na podstawienie pojemników i odbiór odpadów jednak bez zapewnienia ludzi, niezbędnych do utworzenia "żywego łańcucha", przy pomocy którego, z ręki do ręki, udałoby się wyciągnąć te odpady z wąwozu, chociaż na skraj lasu – informuje proboszcz parafii ks. Mariusz Matuszewski.

Dlatego księża z parafii św. Rocha zwrócili się o pomoc do mieszkańców Słociny. Akcję “Sprzątanie Lasu Parafialnego” zaplanowano na sobotę na godzinę 9 rano.

- Początkowo planowaliśmy zorganizować to w tygodniu, ale mając na uwadze codzienne obowiązki mieszkańców, doszliśmy do wniosku, że najlepszym dniem będzie sobota, dzień wolny od pracy – informuje podczas ogłoszeń parafialnych ks. Mariusz Matuszewski.

Chęć do udziału w akcji można zgłaszać po każdej mszy św. w zakrystii albo za pośrednictwem Facebooka Parafialnego. Przy zgłoszeniu należy podać numer kontaktowy. Do sprawnego uprzątnięcia lasu potrzebnych jest około 40 osób. Zbiórka wolontariuszy zaplanowana jest pod kościołem Św. Rocha.

- Jeśli akcja cieszyłaby się powodzeniem, to można byłoby zorganizować sprzątanie pozostałych części lasu, które nie należą do parafii, a do Lasów Państwowych - zapowiada Rafał Kulig, sekretarz w Rada Osiedla Słocina.