MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przedsiębiorcy: Solina musi być atrakcyjniejsza dla turystów

Krzysztof Potaczała
FOT. KRZYSZTOF POTACZAŁA
Dzisiaj jest pagórkowata łączka, kilka drewnianych ławek i trochę krzaków. Ma być plaża, amfiteatr, basen i przystań dla żaglówek. Tak wymarzyli sobie przedsiębiorcy z Soliny, ale sami nie podołają zadaniu.

Od strony góry Jawor roztacza się chyba najbardziej malowniczy widok na jezioro. Wzdłuż wąskich uliczek dziesiątki barów, sklepów, lodziarni. Turyści jedzą, piją, spacerują i… narzekają. Mimo że pod nosem przystań Białej Floty, możliwość rejsu statkiem po zalewie, wypożyczenia żaglówki lub rowerka wodnego.

- I to wszystko, czyli o wiele za mało, jak na wypoczynkową miejscowość - mówi Zygmunt Różyło, prezes zawiązanego w 2008 r. Stowarzyszenia Rozwoju Soliny (SRS).

- Proszę spojrzeć, przecież tu nawet nie ma gdzie się wykąpać, chyba że na dziko. No i są tego skutki: każdego roku ktoś się topi.
Koncepcja Stowarzyszenia jest taka: w miejscu pagórkowatej łąki wznieść amfiteatr ze sceną, a obok plac zabaw dla dzieci. Poniżej zrobić piaskową plażę, w jeziorze wbudować basen i wytyczyć przystań dla 60 żaglówek wraz z latarnią (wszystko dostosowane także dla potrzeb osób niepełnosprawnych). - Od dawna jesteśmy to winni turystom i to musi się udać - twierdzi Różyło. - W przeciwnym razie w Solinie zacznie ubywać gości, bo zwyczajnie nic ich tu nie zatrzyma.
W statucie SRS jest m.in. zapis o krzewieniu kultury łemkowskiej i bojkowskiej, promocji młodych bieszczadzkich talentów, współpracy z przygranicznymi rejonami Ukrainy i Słowacji (sprowadzanie zespołów artystycznych).

- Ludzie, którzy wypoczywają nad Soliną, muszą mieć zajęty czas od rana do wieczora - uważają w Stowarzyszeniu. - Jezioro to nie wszystko, poza tym są przecież dni deszczowe.
Skąd pieniądze na inwestycję? Według prezesa Różyły powinny pochodzić zarówno z budżetu gminy Solina, jak i z funduszy unijnych.

Można też sprzedać gotową koncepcję zabudowy fragmentu nadbrzeża Zalewu Solińskiego prywatnemu inwestorowi, oczywiście za zgodą samorządu i Zespołu Elektrowni Wodnych Solina-Myczkowce (ZEW).
Co na to wójt Soliny Zbigniew Sawiński?

- Jestem całym sercem za rozwojem turystycznym gminy, ale jeszcze nie widziałem koncepcji Stowarzyszenia. Jak zobaczę, będziemy rozmawiać. Przecież trzeba się spotkać również z zarządem elektrowni, przedyskutować wszystkie za i przeciw. Nie ulega wątpliwości, że Solina wymaga nowoczesnej infrastruktury.

Takiego samego zdania jest Józef Folcik, prezes ZEW. To on znalazł i wydzierżawił zakrzaczoną 75-arową działkę w pobliżu solińskiej zapory, na której powstają przystań, plaża, amfiteatr i plac zabaw.

- I bardzo dobrze, ale to nie przeszkadza, by podobny projekt został zrealizowany dalej od zapory, w pobliżu przystani Białej Floty - mówi Zygmunt Różyło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24