- W kwietniu ub. roku kryzys uderzył w Amerykę, w drugiej połowie ub. roku nastąpiło załamanie na rynkach europejskich. Mamy taki profil produkcji, że odczuliśmy to od razu. Powoli kryzys dociera do Polski i wkrótce wszyscy go odczujemy - mówi Krzysztof Kogut z przemyskiej firmy Plasmet.
Pracownik potrzebny na chwilę
Nie wyklucza, że chcąc ratować firmę przed upadkiem, Plasmet będzie musiał zwalniać. Podobne wypowiadali się inni przedsiębiorcy. Wielu narzekało na nierealne polskie prawo pracy, które powoduje, że nasze firmy są mniej konkurencyjne w stosunku do zagranicznych.
- Dostajemy jakieś atrakcyjne zamówienie. I przydałoby się np. na tydzień lub dwa zatrudnić kilkunastu pracowników. Nie robimy tego, bo trudno takie osoby zatrudnić, a jeszcze trudniej zwolnić po realizacji zamówienia. Istnieją oczywiście inne formy chwilowego zatrudnienia, ale są one równie niekorzystne dla przedsiębiorców i nie będą oni z nich korzystać - argumentuje przedstawiciel jednej z firm produkcyjnych.
Na razie bez zwolnień grupowych
Iwona Kurcz - Krawiec, dyr. przemyskiego Powiatowego Urzędu Pracy poinformowała, że jak dotychczas żadna z firm w Przemyślu i powiecie nie zgłosiła zamiaru zwolnień grupowych. Wiadomo jednak, że zwolnienia są, a pracodawcy tak redukują załogi, aby nie podpaść pod "zwolnienia grupowe".
Stopa bezrobocia w Przemyślu (16,7 proc.) i powiecie przemyskim (17,9 proc.) od wielu lat jest większa niż w całym woj. podkarpackim (13,1 proc.), która i tak należy do najwyższych w Polsce.
Teoria sobie, praktyka sobie
Dyrektor przemyskiego PUP przekonywała o wielu możliwościach refundowania kosztów zatrudnienia. O tym samym mówił prezydenta Przemyśla Robert Choma.
W odpowiedzi przedsiębiorcy stwierdzili, że rzekome ułatwienia przy zwiększaniu zatrudnienia są atrakcyjne tylko w teorii.
Wielu było zdania, że obecnie powinno się bardziej skupić uwagę na utrzymaniu dotychczasowego zatrudnienia niż myśleć o jego zwiększaniu.
- Często jest tak, że przychodzi duże zamówienie i aby je zrealizować, przydaliby się dodatkowi ludzie. Jednak nie na stałe, lecz na pewien okres. Teraz trudno kogoś zatrudnić na chwilę. Dlatego dobrym rozwiązaniem byłoby powołać lokalną w Przemyślu agencję zatrudnienia, która dysponowałaby takimi pracownikami - twierdzi Janusz Gorczak z Zakładów Płyt Pilśniowych "Fibris" w Przemyślu.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"