- Dla ośrodków narciarskich jest oczywiste, że najważniejsze jest zakończenie epidemii i zdrowie Polaków i z tym nie dyskutujemy, to priorytet. Natomiast nie możemy zgodzić się z niekonsekwencją decyzji rządowych i ich nieadekwatnością do możliwości zakażenia na stokach narciarskich. Według zapowiedzianego planu etapów, powinniśmy nadal normalnie funkcjonować w reżimie sanitarnym i nie stanowić obciążenia dla państwa, a wręcz w ten sposób pomagać, utrzymując chociażby zatrudnienie i zapewniając wpływy z tytułu podatków dla państwa. Tak rozumiemy naszą rolę jako odpowiedzialnych obywateli i przedsiębiorców - napisało Stowarzyszenie Polskie Stacje Narciarskie i Turystyczne w piśmie do wicepremiera Jarosława Gowina.
- Branża ma szansę na przetrwanie do kolejnej zimy, tylko w sytuacji otwarcia nas teraz. Dla nas marzec 2021 to już za późno. Większość stacji kończy wtedy sezon i brak jakichkolwiek przychodów zimą będzie oznaczało niemożliwość zapłacenia jakichkolwiek podatków, zobowiązań pracowniczych, nie mówiąc o inwestycjach, które w naszej branży dokonuje się co rok. Zaczniemy zwalniać ludzi, nie będziemy mieli funduszy na spłaty rat kredytów leasingowych i inwestycyjnych
- czytamy w piśmie PSNiT.
Kampania w mediach społecznościowych #ChcemyNaStok - wspieraj stoki narciarskie w walce o otwarcie od 18 stycznia - została poparta już przez 22 tys. osób. W komentarzach piszą m.in.: "chcemy odpocząć", "nie chcemy jeździć tylko na jabłuszku", "to absurd", "mamy dość", "jesteśmy zmęczeni, a nasze dzieci sfrustrowane", "przecież u Was nie możemy się zarazić", "zamknąć stoki to jak zamknąć las!".
Akcję #ChcemyNaStok promuje Przemyski Ośrodek Sportu i Rekreacji. W Przemyślu trwa intensywne dośnieżanie stoku. Czy miasto otworzy się na narciarzy mimo lockdownu?
- Aktualne sztuczne dośnieżanie stoku to efekt sprzyjających warunku pogodowych. Cel to wyłącznie magazynowanie śniegu i przygotowywanie się na ponowne otwarcie stoku w lutym, jeżeli do tego czasu nie zmienią się kolejne decyzje rządu wz. z obostrzeniami
- mówi Witold Wołczyk z Wydziału Promocji i Kultury Urzędu Miejskiego w Przemyślu.
Jak donosi RMF FM, odpowiednie służby, m.in. policjanci oraz inspektorzy sanepidu otrzymali rekomendacje od Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, by będą sprawdzać w internecie, kto chwali się wznowieniem działalności wbrew zakazowi. Taki przedsiębiorca zostanie następnie poddany kontroli, która wyjawi, czy stosuje się do obostrzeń, czy nie.
- Oprócz tego patrole policji mają same wyszukiwać firmy, które wznowiły działalność - informuje nieoficjalnie RMF FM.
Kontrole rozpoczną się od najbliższego poniedziałku 18 stycznia, czyli od dnia, kiedy pierwotnie obostrzenia miały zostać zniesione. Jeśli w trakcie kontroli okaże się, że firma działa pomimo obostrzeń, na właściciela biznesu zostanie nałożony mandat. Ale to niejedyna kara, która czeka na przedsiębiorców działających wbrew rządowym zakazom.
Firma, która zostanie ukarana, będzie wykluczona z otrzymywania pomocy państwowej np. w ramach Tarczy Finansowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Nagrali dzikie pląsy Nataszy Urbańskiej. Coś jej wystawało spod sukienki...
- Eleni od trzydziestu lat żyje bez córki. Jej grobu można nawet nie zauważyć
- Kurdej-Szatan wraca do TVP! To już pewne, szykują dla niej coś specjalnego
- Były ukochany Maryli nieźle się urządził! Jasiński mieszka lepiej niż ona! | ZDJĘCIA