Nad PSL wisi ogromny dług - 22 mln zł do spłacenia w 5 lat. Władze partii już w lutym apelowały, aby jej członkowie wpłacali pieniądze. Wyszło po 200 zł od osoby. Poseł Jan Bury, szef podkarpackich ludowców, dorzucił do PSL-owskiej kasy 4,5 tys. zł.
- Nasza partia nie ma problemów finansowych, które by nas przerastały - twierdzi Bury. - Każdy wpłaca, ile może. Poradzimy sobie - zapewnia. W podobnym tonie wypowiada się Mirosław Karapyta, marszałek województwa i wiceszef PSL na Podkarpaciu. - Ja wpłaciłem ok. 6 tys. zł.
Partia nie prowadzi spisu członków, którzy dali pieniądze.
- Jest konto, na które każdy może wpłacić pieniądze - informuje Bury. - W skali kraju wielu członków wpłaciło i nadal wpłaca pieniądze. Nie pokryje to całego długu, ale zapewniam, że spłacimy wszystko w terminie.
Jan Bury uważa, że jeśli nawet dojdzie do wcześniejszych wyborów, PSL sobie poradzi.
- Poprzednią kampanię robiliśmy za własne pieniądze i weszliśmy do Sejmu, jesteśmy w koalicji rządzącej. To chyba najlepszy dowód na to, że w sytuacjach trudnych doskonale sobie radzimy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?