Puchar Polski: Stal Stalowa Wola podejmuje dziś Zawiszę Bydgoszcz

W rozgrywkach I ligi drużyna znad Brdy spisuje się w tym sezonie całkiem dobrze - zajmuje 3. miejsce w tabeli, ma tylko punktową stratę do liderującego Dolcanu Ząbki. Ale mecze pucharowe to zupełnie coś innego niż ligowe. Presja jest znacznie mniejsza, dzięki czemu spotkania często są widowiskowe.

Zawisza przed trafieniem na stalowowolską ekipę rozegrał tylko jeden pucharowy mecz; pokonał w nim Chrobrego Głogów 4:1. Drużyna Stali miała znacznie dłuższą drogę do 1/8 finału Pucharu Polski. W pierwszej rundzie szczebla centralnego stalowowolanie wygrali po dogrywce wyjazdowy mecz z Grunwaldem Ruda Śląska 4:2, w kolejnej rundzie pokonali w Gorzowie Wielkopolskim tamtejszy Stilon 1:0.

W kolejnym meczu po dramatycznym boju wyeliminowali lidera ekstraklasy - Piasta Gliwice. Mecz miał swoją dramaturgię i na długo pozostanie w pamięci kibiców. Po 90 minutach gry był remis 1:1, po dogrywce - 2:2, a rzuty karne były popisem zawodników stalowowolskiego zespołu i bramkarza Tomasza Wietechy. Konkurs rzutów karnych Stal wygrała 3:0 i dzięki temu w środę zmierzy się z Zawiszą Bydgoszcz.

- Dla nas mecz jest bardzo ważny; i nie po to wyjdziemy na boisko, żeby go tylko rozegrać, ale po to, by go wygrać. Bez względu na to, którzy piłkarze przystąpią do meczu, dadzą z siebie wszystko. Interesuje nas awans do kolejnej rundy, więc koncentrujemy się na spotkaniu z Zawiszą - mówi szkoleniowiec "Stalówki" Jaromir Wieprzęć. Mecz rozpocznie się o godzinie 15.30.

Szansa na awans do ćwierćfinału Pucharu Polski jest olbrzymia i należy ją wykorzystać nie tylko, by poprawić swe morale, ale i dla dobra stalowowolskiej i podkarpackiej piłki, tak bardzo potrzebującej sukcesu. W przypadku awansu doćwierćfinału Stal zmierzy się ze zwycięzcą pary Podbeskidzie Bielsko-Biała - Śląsk Wrocław (mecz 22 września o 20.30). O ile w 1/8 finału o awansie decyduje jeden mecz, o tyle w ćwierćfinale gra się już dwumecze - zaplanowano je na 28 października i 18 listopada.
Ostatnią podkarpacką ekipą, która zaszła tak daleko, była w sezonie 2008/09 Stal Sanok, która w 1/4 finału odpadła z Legią Warszawa (1:3 na wyjeździe i 1:1 w Sanoku).