Radny Marcin Fijołek z PiS straci mandat?

- W formularzu zgody na kandydowanie do Rady Miasta Rzeszowa Marcin Fijołek podał, że mieszka w Rzeszowie. W tym czasie mieszkał jednak w Lubczy w gminie Ryglice. Tymczasem zgodnie z polskimi przepisami prawo wybieralności do rady przysługuje osobie, która najpóźniej w dniu głosowania mieszka na obszarze jej działania. Dlatego mandat radnego Fijołka należy wygasić - czytamy w projekcie uchwały przygotowanym przez klub Rozwoju Rzeszowa.

- Wyjaśniłem tę sprawę zarówno podczas konferencji, jak i w piśmie do przewodniczącego rady miasta. Nie mam sobie nic do zarzucenia, od lat mieszkam tutaj, a mieszkania nie ma tylko dlatego, że jeszcze się go nie dorobiłem. To nagonka polityczna na mnie - odpiera zarzuty lewicy Marcin Fijołek. Przekonuje, że do uchylenia mu mandatu nie ma podstaw prawnych.

Wiesław Buż z Rozwoju Rzeszowa jest jednak innego zdania.

- Prosiliśmy radnego o wyjaśnienie nieprawidłowości, a on tylko się pogrążył. Najpierw utrzymywał, że mieszka pod adresem wskazanym w zgłoszeniu go na listę wyborczą. Kiedy okazało się, że tak nie jest, mówi, że się pomylił, a ten adres wskazał tylko do korespondencji, a w rzeczywistości mieszka przy ul. Hetmańskiej. Polskie prawo nie dopuszcza możliwości zamieszkania jednocześnie w kilku miejscach - odpowiada Buż.

Zwraca też uwagę, że starając się w ubiegłym roku o pracę w urzędzie marszałkowskim Marcin Fijołek wpisał adres zamieszkania w małopolskiej Lubczy. - Bo dojazd do pracy wpływa na jego koszty uzyskania przychodu, dzięki czemu rośnie jego pensja. Ten pan kręci, dlatego wnioskujemy o uchylenie mu mandatu - zapowiada Wiesław Buż.

Głosowanie odbędzie się we wtorek. Jeśli radni uchylą M. Fijołkowi mandat, radny będzie mógł się odwołać do sądu i do czasu rozstrzygnięcia nadal będzie pracować w radzie.