Rekordowy przerób rzepaku w 2023 roku. Skutek? Wysoka podaż oleju rzepakowego. Wielkość produkcji rafinowanego bez zmian

Wysoki wzrost przerobu rzepaku w ubiegłym roku był możliwy dzięki dużej dostępności surowca praktycznie przez cały rok, ograniczyło to tradycyjne spadki w drugim kwartale. Dobra sytuacja popytowa na rynku wzmogła aktywność lokalnych producentów, a przemysł olejarski wysunął się na jedną z ważniejszych specjalizacji przetwórstwa.

Szczyt przerobu odnotowano w ostatnich trzech miesiącach 2023 roku - wynik osiągnął 943 tys. ton nasion. Rekordowy przerób miał wpływ na podaż oleju rzepakowego - wyniosła ona aż 1,5 mln ton, czyli 146 tys. ton więcej w porównaniu do równie udanego 2022 roku.

Można powiedzieć, że w krajowej branży olejarskiej rekord goni rekord, bo po najlepszych w historii zbiorach rzepaku Polsce w 2023 roku mamy niesamowity progres w przerobie nasion. Te niemal 250 tys. ton nasion więcej zagospodarowane przez członków PSPO odpowiada ilości, jaką mógłby przerobić nowy zakład średniej wielkości. To pokazuje potencjał naszego przemysłu, a także wysoki stopień zintegrowania z rodzimym rolnictwem, powiedział Mariusz Szeliga, prezes Zarządu Polskiego Stowarzyszenia Producentów Oleju.

Wielkość produkcji oleju rafinowanego nie uległa zmianie, osiągnęła poziom z 2022 roku - 547 tys. ton.

Jednocześnie trzeba zwrócić uwagę na rekordowe niski udział rafinatu, bo jedynie 36 proc., co oznacza, że realnie to biopaliwa zagospodarowują 2/3 podaży naszego oleju rzepakowego, dodał Adam Stępień, dyrektor generalny PSPO.

Polskie Stowarzyszenie Producentów Oleju działa od 2007 roku, a należące do niego zakłady przerabiają ok. 90 proc. polskiego rzepaku.