MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Resovia ma punkt, ale ciągle bez gola

Tomasz Ryzner
W akcji Michał Twardowski.
W akcji Michał Twardowski. Krzysztof Kapica
W 6. kolejce II ligi piłkarze Resovii zremisowali w Ostrowcu Świętokrzyskim 0-0 z miejscowym KSZO.

Nic nie pomaga - nowy trener staje na głowie, a pasiaki nadal śrubują (anty)rekord. To już 6 meczów bez trafienia, czyli jak łatwo obliczyć przez 540 minut nikt z resoviaków nie umiał kopnąć piłki do siatki.
W Ostrowcu okazje ku temu były, ale najpierw na prowadzenie cudem nie wyszli gospodarze; kiedy Stąporski huknął z dystansu Marcin Pietryka odbił piłkę na 5 metr, skąd Dziadowicz umiał przestrzelić. W 15. min Tomasz Persona nie miał może "setki", ale i tak pomylił się niewiele. W rewanżu Dariusz Kantor sprawdził czujność Misztala strzałem z wolnego.
Konkretne okazje Resovii? Przyszły dość szybko. W 23. min fajne podanie dostał Michał Twardowski, ale nie spodziewał się tego, podbił piłkę i próbował przewrotki. Bez powodzenia. 10 minut później w asystenta zamienił się Twardowski. Kiedy podał do Kantora, ten stał od bramki z 5-6 metrów. Zanim oddał jednak strzał, wmieszał się we wszystko obrońca. Szkoda, bo "Daro" by raczej trafił na 1-0. Blisko tego był Persona, gdy mocno kropnął z wolnego (piłka przeleciała koło słupka).
Emocjonujący był początek II połowy. Najpierw Michał Bogacz uratował zespół, bo po lobie Stąporskiego wybił piłkę sprzed linii bramkowej. Po chwili Kantor zrobił niby wszystko jak trzeba, ale uderzona z 16 metrów piłka zatrzymała się na słupku. Dobitkę Dawida Kwieka wyłapał Misztal. Po chwili "Daro" znów miał okazję, ale piłka wylądował na bocznej siatce. Gospodarze także nie zasypiali gruszek w popiele. Po błędzie Szkolnika Stąporski znów był bliski celu, na szczęście z odsieczą zdążył Michał Krzak.
Kolejne fragmenty były nieco mniej ciekawe. Dopiero w 65. min znów zapachniało przełamaniem strzeleckiej niemocy, gdy Michałowi Ogrodnikowi z dośrodkowania wyszedł strzał 3 minuty później Michał Chrabąszcz wszystko zrobił z rozmysłem, ale potężnie uderzona piłka dała Misztalowi tylko okazje do popracowania na wyższą notę.
Nie obniżył jej Kantor, bo po akcji Szkolnika strzelał w światło bramki, jednak piłce na drodze wyrósł obrońca. Kwadrans przed końcem plamę dał Pietryka, który tak rozpoczął grę, że Dylewski znalazł się w stuprocentowej sytuacji. "Cinek" zachował zimna krew, pokazał refleks i choć w niewygodnej pozycji, momentalnie naprawił błąd. Zawodnik KSZO był tak zły, że w kolejnej akcji sfaulował bramkarza "pasiaków", stąd potrzebna była interwencja masażysty.
Resovia do końca starała się otworzyć bramkowe konto. W doliczonym czasie bohaterem mógł zostać Mirosław Baran. Główkował gdzie trzeba, ale w ostatniej chwili "skórę" wybił Dylewski.

KSZO OSTROWIEC ŚWIĘTOKRZYSKI - RESOVIA 0-0
KSZO: Misztal - Łatkowski, Kardas, Byrtek, Stachurski - Stąporski (67. Żak), Mąka (90. Skrobisz), Persona, Kozub (46. Kapsa) - Dziadowicz (85. Czyż), Dylewski.
RESOVIA: Pietryka - Krzak, Baran, Bogacz, Szkolnik - Kwiek, Nikanowycz, Chrabąszcz (84. Cygnar), Ogrodnik - Twardowski (59. Piechniak), Kantor (90. Czeneskow).
SĘDZIOWAŁ: Grzegorz Jabłoński (Kraków). ŻÓŁTE KARTKI: Kapsa, Łatkowski. WIDZÓW: 700.

Obszerna relacja z notami dla zawodników i wypowiedziami w poniedziałkowych Nowinach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24