MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Resovia przegrała w Niepołomicach z Puszczą

Marcin Jastrzębski
Dariusz Kantor trafił do siatki Puszczy, ale sędzia odgwizdał spalonego. Więcej bramkowych okazji stworzyli sobie jednak miejscowi.
Dariusz Kantor trafił do siatki Puszczy, ale sędzia odgwizdał spalonego. Więcej bramkowych okazji stworzyli sobie jednak miejscowi. fot. Krzysztof Kapica
Podopieczni Marcina Jałochy w starciu z Puszczą zagrali fatalnie, szczególnie w środku pola. Gospodarze w całym meczu stworzyli sobie sporo dogodnych okazji i zasłużenie pokonali rzeszowian.

W pierwszych 30 minutach spotkania trwała wyrównana walka, w której brakowało płynnej gry. Obie drużyny próbowały przedostać się pod bramkę rywala długimi przerzutami piłki. Resoviacy przez pierwszy kwadrans stosowali pressing, który zmusił miejscowych do sporej ilości błędów.

Piłka w siatce Puszczy
W okresie przewagi rzeszowianie trafili do siatki rywala, ale sędzia odgwizdał spalonego. Sebastian Hajduk będąc oko w oko z Kamilem Turbasą podał na drugą stronę do Dariusza Kantora, który bez kłopotów skierował piłkę do siatki, ale sędzia odgwizdał spalonego. Sytuacja wzbudzała kontrowersje.

- Spotkałem się z różnymi opiniami, ale nie powinniśmy później dać się zdominować rywalowi. Nie szło nam stwarzanie kolejnych sytuacji i z czasem to Puszcza była coraz groźniejsza - podkreślał Marcin Pietryka, bramkarz Resovii.

Kolejne minuty pokazały, że miejscowi chcą w tym starciu zgarnąć pełną pulę. Na małym boisku, podopieczni Dariusza Wójtowicza z coraz większą swobodą przedostawali się pod bramkę Resovii. Już przed przerwą Puszcza stworzyła sobie dwie wyborne sytuacje.

Okazji sam na sam z Pietryką nie wykorzystał Sebastian Janik, a wcześniej z najbliższej odległości chybił Łukasz Nowak. Naszych ratował jeszcze słupek.

W końcu trafili
Po przerwie miejscowi nie zwolnili tempa, a źle swoje zadania wypełniali odpowiedzialni za defensywę piłkarze Resovii. Wynik otworzył Marek Mizia, któremu ze skrzydła piłkę na głowę dograł Robert Paul. Gdy do wejścia na boisko (za kontuzjowanego Piotra Szkolnika) przygotowywał się Dawid Kwiek, drugą bramkę zdobyła Puszcza.

W zamieszaniu piłkę z linii bramkowej wybijali Kacper Horodeński i Andrij Nikanowycz, ale ostatecznie skutecznie piłkę dobijał Dawid Kałat. Resoviacy próbowali odrobić straty, ale wprowadzeni z ławki piłkarze nie odmienili losów pojedynków. Bliżej zdobycia kolejnych bramek byli miejscowi.

- Trafienie Darka powinno zostać uznane, obaj wychodzili w podobnym tempie i nie wyglądało to na spalonego. Poza tym praktycznie nie stworzyliśmy żadnej dogodnej sytuacji i ciężko było marzyć o korzystnym wyniku. Na drugą połowę wyszliśmy bez odpowiedniej koncentracji i dostaliśmy dwie bramki, które ustawiły mecz. Nie zasłużyliśmy na punkty - podsumował Michał Ogrodnik, pomocnik Resovii.

PUSZCZA NIEPOŁOMICE - RESOVIA 2-0 (0-0)
1-0 Mizia (49-głową, asysta Paula), 2-0 Kałat (51, w zamieszaniu podbramkowym).

PUSZCZA: Turbasa - Zontek, Księżyc, Lewiński, Radwański - Janik, Strózik, Nowak, Kałat (70. Cholewiak), Paul (63. Morawski) - Mizia (82. Moskwik).

RESOVIA: Pietryka - Kozubek, Nikanowycz, Bogacz, Horodeński - Ogrodnik (70. Kot), Chrabąszcz, Juszkiewicz (64. Cygnar), Szkolnik (53. Kwiek) - Kantor (53. Piechniak), Hajduk.

SĘDZIOWAŁ Jarosław Przybył (Kluczbork). ŻÓŁTE KARTKI: Zontek - Piechniak. WIDZÓW 600.

Więcej opinii oraz noty dla piłkarzy w poniedziałkowych Nowinach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24