Resovia - Wigry 1-1. Drużyny rozczarowane wynikiem

Ciekawych akcji było jak na lekarstwo, ale piłkarze zostawili na boisku mnóstwo zdrowia, co podkreślali obaj szkoleniowcy.

- Oczekiwania były inne, chcieliśmy pójść za ciosem, wygrać trzeci z rzędu mecz. Nie udało się, bo Wigry wysoko zawiesiły poprzeczkę - przyznawał trener "pasiaków" Wojciech Borecki, który końcówkę spotkania oglądał z trybun. Wyrzucił go tam sędzia Robert Marciniak z Krakowa, do którego pretensje mieli gospodarze i goście.

- Sędziowanie nie było tendencyjne, lecz nieudolne - skwitował Borecki.

- Arbiter nie panował nad wydarzeniami, należał się nam nie jeden, a dwa karne - dodawał Sebastian Świerzbiński, napastnik Wigier, który tuż przed końcem I połowy pokonał Marcina Pietrykę strzałem z "11" metrów.

Gola dla Resovii zdobył głową z najbliższej odległości Dariusz Kantor. Zadanie miał dziecinnie proste - po "główce" Wiesława Kozubka bramkarz Wigier odbił piłkę na poprzeczkę, a ta trafiła do napastnika "pasiaków".

Rzeszowianie kończyli mecz w dziesiątkę. Kamil Walaszczyk głośno skrytykował pracę sędziego, za co ujrzał drugą żółtą kartkę. Kapitan Resovii z powodu nadmiaru kartek nie wystąpi w ostatnim spotkaniu rundy z GLKS Nadarzyn.

RESOVIA - WIGRY SUWAŁKI 1-1 (1-1)

1-0 D. Kantor (35, głową), 1-1 Świerzbiński (40, z karnego)

RESOVIA: Pietryka - Podstolak, Bogacz, Kozubek, Szkolnik (77. Pontus) - Walaszczyk, Nikanowycz, Kaczor (77. M. Kantor), Iwański (54. Smolec) - D. Kantor, Hajduk.

WIGRY: Salik - Bajko (46. Sobolewski), Makarewicz, Rogoziński, Statkievicius - Słowicki (59. Pomian, 83. Darda), Usaczew, Danilczyk, Lauryn - Radzio, Świerzbiński.

SĘDZIOWAŁ Robert Marciniak (Kraków). ŻÓŁTE KARTKI: Szkolnik, Pontus, Walaszczyk - Usaczew, Rogoziński. CZERWONA KARTKA: Walaszczyk (90 min, druga żółta). WIDZÓW 900.

Więcej o meczu w poniedziałkowym Stadionie