MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Resovia zremisowała ze Spartakusem

Tomasz Ryzner
Piotr Kamiński miał dwie okazje, ale gola dla Resovii nie strzelił.
Piotr Kamiński miał dwie okazje, ale gola dla Resovii nie strzelił. Krystyna Baranowska
Tak, jak w rundzie jesiennej Resovia ani nie strzeliła Spartakusowi gola, ani nie straciła. Znacznie bliżej zwycięstwa był jednak lider z Rzeszowa.
Pilkarze Resovii Rzeszów (zólte koszulki) zremisowali bezbramkowo ze Spartakusem Szarowola.

Resovia - Spartakus Szarowola

RESOVIA: Pietryka - Pydych, Kusiak, Baran, Kozubek - Turczyn (77. Jakubowski), Cygnar (68. Domoń), Fryc, Walaszczyk - Kamiński (72. Wiktor), Danielak (46. Tyrkało).

SPARTAKUS: Melenychenko - Beza, Hrestha, Husakovskyy, Hryhyshyn - Raisha (64. Horzow), Syvyi , Shafranskyy , Iwanicki (68. Orzechowski) - Mykhalchuk, Deva.

SĘDZIOWAŁ: Paweł Małodziński - 5 oraz Grzegorz Wąchadło i Witold Gładyszewski (Mielec). ŻÓŁTE KARTKI: Kusiak - Husakovskyy, Shafranskyy. WIDZÓW: 700.
Ekipa z Szarowoli pokazała jednak, że nie przez przypadek "kosi" wiosną punkty - razem z sobotnim uzbierała w rewanżach już 17. Goście udowodnili, że na nierównej murawie stadionu przy hetmańskiej tak zwana "gra dołem" jest możliwa - chwilami sprawnie operowali piłką, wymieniali wiele podań, zapędzali się na połowę naszej drużyny. Nie mieli jednak pomysłu na rozmontowanie defensywy lidera. W prawdziwych opałach Marcin Pietryka był raz, gdy tuż po przerwie z woleja strzelał Jacek Iwanicki. Do bramki było z 10 metrów, na szczęście napastnik gości huknął nad poprzeczką.

Resovia najlepszy okres w I połowie zanotowała między 26 a 31 minutą. Najpierw po wolnym Kamila Walaszczyka i przepuszczeniu piłki przez Wiesława Kozubka z bliska główkował Andrzej Danielak. Zaskoczony napastnik Resovii nie miał czasu na dokładną przymiarkę i trafił obok celu. Po minucie powinno być 1-0, ale Piotr Kamiński w sytuacji sam na sam uderzył piłkę na zbyt wysokim pułapie i trafił w okolice pierwszego pietra.

Ten sam gracz za moment zwiódł Noberta Bezę, po przebiegnięciu 30 metrów wyłożył "skórę" Walaszczykowi, ale pan Kamil źle ją przyjął i skończyło się na strzale w obrońcę.

Zaraz po zmianie stron ucierpiał Marcin Pietryka, gdy wygarnął piłkę spod nóg Bezy. Potem szansę zmarnował wspomniany Iwanicki i przez kwadrans niewiele się działo. Resovia czekała cierpliwie na okazję i w 64. min okazję wypracował Walaszczyk - wyłożył futbolówkę Kamińskiemu - ten jednak nie miał dnia - strzelił nieczysto.

Później nasz zespół wykonał serią wrzutek z wolnych lub z rzutów rożnych i 78. min minut znów zapachniało bramką. Po rogu Walaszczyka z kilku metrów główkował Marek Kusiak. Uderzył dobrze, ale niepewny bramkarz gości miał farta - instynktownie obronił.

Potem szanse miał Walaszczyk, chytrze strzelał Witold Jakubowski, w końcu po kolejnej centrze uderzał Wiesław Kozubek, kibice krzyknęli "jeeest", ale piłka zatrzymała się w tłoku tuż przed linia bramkową i za nic nie chciała wpaść do "sieci".

Obszerna relacja z notami dla zawodników i wypowiedziami w poniedziałkowych Nowinach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24