Resoviacy szykują się do mityngu Orlen Cup Łódź 2024. Będą zagraniczne gwiazdy

- Najpierw Łódź, potem zawody w Ostrawie, a w połowie lutego mistrzostwa Polski – przedstawia plan swych najbliższych startów Albert Komański, sprinter Resovii, m.in. wicemistrz Igrzysk Europejskich na 200 m.

Podopieczny trenera Janusza Mazura zasygnalizował w miniony weekend, że jest w niezłej formie – podczas mityngu w Luksemburgu wygrał swoją serię biegu na 200 metrów z czasem 20.77 (drugi wynik w karierze). To najlepszy w roku wynik w Europie na tym dystansie. Albert umocnił się w rankingu olimpijskim World Athletics.

Oliwer Wdowik, kolega klubowy Alberta, także dobrze wszedł w sezon halowy. 22-letni sprinter w Toruniu pokonał 200 metrów w czasie 20.95 i został dziewiątym Polakiem w historii, któremu udało się zejść na tym dystansie poniżej 21 sekund w hali.

Po starcie w Mieście Kopernika Oliwer miał jednak trudne dni, bo poczuł uraz mięśnia podkolanowego lewej nogi (większość poprzedniego sezonu stracił przez kontuzję prawej nogi).

Okres przygotowawczy przepracowałem bardzo dobrze, mam nadzieję na sezon w pełnym zdrowiu, ale znów coś przyplątało. Na szczęście wygląda, że to nic poważnego. Badanie USG nic nie wykazało

mówi zawodnik Resovii

Po środowym treningu w hali UCL Oliwer czuł się dobrze i po konsultacji z trenerem Januszem Mazurem zdecydował się pojechać do Łodzi, gdzie chce wystartować w biegu na 60 m.

– Mam nadzieję, że wszystko jest okej z nogą. Jeśli jednak cokolwiek poczuję na rozgrzewce, to odpuszczę start i zrobię kompleksowe badania – powiedział nam zawodnik Resovii.

W kobiecym konkursie skoku wzwyż rzeszowski klub będą reprezentować Wiktoria Miąso i Alicja Wysocka. „Wika”, halowa mistrzyni kraju, ma prawo celować wysoko, bo rozpoczęła sezon od wyniku 185 cm. Oznacza to, że uraz kręgosłupa, który dokuczał jej w poprzednim roku, staje się mniej dolegliwy.

Ćwiczenia korekcyjne przyniosły efekt i jest zdecydowanie wiele lepiej. Można powiedzieć, że właściwie normalnie trenowaliśmy i całkiem mocno przepracowaliśmy ostatni czas. Na razie brakuje świeżości, z drugiej strony wynik 185 to najlepsze weście Wiktorii w sezon halowy. Liczę, że będzie dobrze, bo mityng pozwala zdobyć cenne punkty rankingowe

mówi Michał Tittnger, trener skoczkini

Alicja Wysocka skoczyła niedawno 175, miała też minimalnie nieudane próby na 180.

– Robi postępy, idzie w górę, ale będzie debiutować na tak prestiżowych zawodach. Fizycznie, technicznie jest gotowa na coraz lepsze wyniki, ale musi też poradzić sobie mentalnie z otoczką całych zawodów – dodał trener zawodniczek.

Od lat w łódzkiej Atlas Arenie można oglądać największe gwiazdy światowej lekkoatletyki. Nie inaczej będzie w tym roku.

- Będzie amerykański as tyczki Sam Kendricks, będzie jamajska gwiazda biegów przez płotki Megan Tapper, pojawią się świetni kulomioci Filip Mihaljević i Leonard Fabbri – wymienia Sebastian Chmara, dyrektor mityngu.

Będziemy gościć mistrzynię Europy Pię Skrzyszowską, w skoku o tyczce zobaczymy Piotra Liska, a w pchnięciu kulą Michała Haratyka i Konrada Bukowieckiego. Świetne wspomnienia ma z naszego mityngu Ewa Swoboda. Przed dwoma laty ustanowiła tu imponujący rekord 7.00 w biegu na 60 metrów. Teraz ponownie zobaczymy ją na łódzkiej bieżni

dodał prezes łódzkich struktur lekkoatletycznych Lech Leszczyński.

Sobotnia impreza rozpocznie się o godzinie 16.30. Transmisja w TVP Sport.