Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzina z Rzeszowa oskarża sanitariuszy, że złamali ręce ich babci

Bartosz Gubernat
Pani Anna jest już w domu. Lekarze nie założyli jej na ręce gipsu, bo mógłby przeszkadzać jej w oddychaniu. - Ręce nadal ją bolą, bo złamania jeszcze się nie zagoiły – mówi jej wnuczka.
Pani Anna jest już w domu. Lekarze nie założyli jej na ręce gipsu, bo mógłby przeszkadzać jej w oddychaniu. - Ręce nadal ją bolą, bo złamania jeszcze się nie zagoiły – mówi jej wnuczka. Fot. Krzysztof Kapica
Pani Anna z Rzeszowa ma 87 lat. Mieszka z dziećmi. Jeszcze kilka tygodni temu bez problemu poruszała się z balkonikiem i była w miarę samodzielna. Dzisiaj nie może ruszać rękami.

- Ból ramion pojawił się zaraz po wyjęciu babci z karetki. Wcześniej wszystko było w porządku - zarzeka się rodzina pani Anny z Rzeszowa.

Córka i wnuczka sugerują, że krzywdę zrobili staruszce sanitariusze z prywatnego ambulansu, którym jechała do szpitala. Ci stanowczo zaprzeczają.

Złamana noga i drgawki

Problemy zaczęły się 12 sierpnia. Pani Anna poskarżyła się córce i wnuczce na silny ból nogi. Objawy długo nie ustępowały, dlatego kobiety zadzwoniły pod karetkę.

- Lekarz rozpoznał złamanie nogi i odwiózł babcię do szpitala na ul. Rycerską. Tutaj medycy dokładnie ją zbadali i założyli na nogę opatrunek. Ponieważ dostała drgawek i źle się poczuła, skierowano nas do szpitala MSWiA, który miał akurat dyżur neurologiczny - mówi pani Magda, wnuczka staruszki.

Na miejsce chorą zawiozła już inna karetka. Prywatna.

Krzyczała, że bolą ją ręce

- Po wyjęciu z ambulansu mama zaczęła narzekać na przenikliwy ból ramion. Nie wiedziałam, co się dzieje, bo jeszcze na ul. Rycerskiej z rękami wszystko było w porządku. Zresztą lekarz nawet ich nie prześwietlał - zapewnia pani Teresa, córka poszkodowanej.

Ponieważ neurolog nie dopatrzył się żadnej choroby związanej z układem nerwowym, odesłał staruszkę do szpitala na ul. Szopena, który tego dnia miał ostry dyżur. Tu okazało się, że stan jest bardzo poważny.

- Lekarze stwierdzili zator tętnicy płucnej. Babcia cztery doby leżała na intensywnej terapii. Jej stan się poprawił, ale niespodziewanie na obu ramionach pojawiły się paskudne siniaki, a dłonie mocno spuchły. Nie wiedzieliśmy, skąd - wspomina wnuczka.
Prześwietlenia wykazały złamanie

W szpitalu na Szopena wykonano więc prześwietlenia obu rąk.

- Byłam w szoku. Zdjęcia wykazały złamania między łokciami a barkami. Lekarz sugerował, że mama mogła się przewrócić, ale to niemożliwe. Byłam przy niej non stop. Sama nigdzie nie szła. Z oczu spuściłam ją tylko na czas transportu ze szpitala miejskiego do MSWiA. I to właśnie wtedy ktoś musiał ją niefachowo złapać - przypuszcza pani Teresa.

Domagają się przeprosin

Rodzina pani Anny złożyła skargę do Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Rzeszowie.

- To nie nasza karetka wiozła kobietę z ul. Rycerskiej na Krakowską. Szpital Miejski ma podpisaną umowę z prywatnym przewoźnikiem. Do niego należy kierować pretensje - tłumaczy Mirosław Solecki, wicedyrektor WSPR w Rzeszowie.

Sprawdziliśmy. Rzeczywiście transportem medycznym dla Szpitala Miejskiego zajmuje się firma Medic-Transport.

- To prawda, wieźliśmy tę pacjentkę. Ale transportem zajmowali się doświadczeni ratownicy medyczni i z całą pewnością nie zrobili tej pani krzywdy. Zresztą jeszcze zanim zabraliśmy ją do karetki, poinformowano nas na izbie przyjęć, że uskarża się na ból ręki - zapewnia Eugeniusz Drozd właściciel firmy Medic-Transport.

Sprawę zbada rzecznik pacjentów

- Skąd więc złamania? - pyta rodzina pani Anny i zapowiada, że nie odpuści tej sprawy. Jeszcze w tym tygodniu zwróci się o pomoc do rzecznika praw pacjentów. - Mam nadzieję, że pomoże nam wszystko wyjaśnić i ukarać winnego - mówi pani Teresa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24