Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozpoczyna się manifestacja pod szpitalem nr 2 w Rzeszowie. Dyrektor wydał oświadczenie

kum/US
Przed szpitalem przy ul. Lwowskiej w Rzeszowie zbierają się związki zawodowe pielęgniarek z całej Polski. Ok. godz. 11 Biuro Prasowe Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie wysłało do mediów oświadczenie dyrekcji w związku z manifestacją.

Przed szpitalem przy ul. Lwowskiej w Rzeszowie zbierają się związki zawodowe pielęgniarek z całej Polski, w tej chwili jest ich obecnie ok. 2 tys. W ten sposób chcą pokazać, że są solidarni ze zwolnionymi dyscyplinarnie pielęgniarkami oraz członkami organizacji pielęgniarskich pracujących w największym szpitalu na Podkarpaciu. Uczestnicy manifestacji przemaszerują ulicami Rzeszowa przed urząd marszałkowski, gdzie o godz. 16 zakończy się pikieta.

Ok. godz. 11 Biuro Prasowe Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie wysłało do mediów oświadczenie dyrekcji w związku z manifestacją. Czytamy w nim m.in.:

- Nie ma i nie będzie zgody na wymuszanie, do czego stale posuwają się niektóre związki zawodowe. Marsze, szantaż, włączanie do tego polityków, samorządowców, groźby strajku, insynuacje, to pokazuje do czego są zdolne osoby, którym w żadnym wypadku nie zależy na szpitalu, na dobru pacjentów oraz stabilnym miejscu pracy dla ponad 2 tysięcy osób - pisze dyrektor.

Dalej czytamy:

- Chcę również zauważyć, że nagłe zainteresowanie sprawami Podkarpacia przez część związkowców spoza naszego regionu lub polityków oraz osoby podające się za ekspertów tylko potwierdza, że chcą one w sposób całkowicie bezrefleksyjny budować swój kapitał niszcząc jednocześnie Nasz Szpital, który jeszcze 2,5 roku temu był jednym z najbardziej zadłużonych w kraju, a dziś jest przykładem placówki z dobrymi perspektywami wychodzenia na prostą. Gdyby jakkolwiek osobom wciąganym w spór zależało na Naszej Placówce, wówczas zadaliby sobie trud i dokonali analizy sytuacji Szpitala, jego kondycji finansowej oraz dokonali faktycznej oceny przyczyn zaistniałej sytuacji.(...).

- Podkreślam jeszcze raz, że liderzy dwóch związków zawodowych niszczą wypracowane porozumienie z lipca 2018 roku, zagrażając w ten sposób stabilności funkcjonowania Szpitala i wypłatom dalszych podwyżek. Jeżeli nadal będą traktowali Szpital jak swoje pole do gry politycznej i będą się bawić kosztem pracowników, zamiast być ich prawdziwym reprezentantem, może to doprowadzić do zapaści z której nie będzie można wyjść. Kilku liderów związków nadal nie rozumie, że weszli na niebezpieczną drogę, która może doprowadzić do likwidacji miejsc pracy i zwolnień pracowniczych. I co wtedy powiedzą pracownikom? Do czego ma doprowadzić łamanie porozumień gwarantujących sukcesywne podwyżki wynagrodzenia? Do czego mają doprowadzić: inicjowanie sporu zbiorowego, manifestacje, wymuszania i podejmowanie innych destrukcyjnych działań? Czy nie do tego, że w przyszłości nie będzie mowy o negocjacjach i podwyżkach? Kto zaufa tak postępującym związkowcom, którzy za nic mają podpisane porozumienie z lipca 2018 roku? - pisze Krzysztof Bałata.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Co to jest zapalenie gardła i migdałków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24