Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rusza sprawa zakładów graficznych w Rzeszowie. Czterech biznesmenów przed sądem

Andrzej Plęs
Budynek dawnych Rzeszowskich Zakładów Graficznych przy ul. Lisa-Kuli.
Budynek dawnych Rzeszowskich Zakładów Graficznych przy ul. Lisa-Kuli. archiwum
27 maja Sąd Okręgowy rozpocznie rozpatrywać sprawę karną, w której oskarżonymi są m.in. właściciel kilku galerii handlowych w Rzeszowie Ryszard P., jego zięć Marcin B. i syn Sebastian P.

Wszystkim trzem i Bogdanowi K. Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie zarzuca im niedopełnienie obowiązków i działanie na szkodę Rzeszowskich Zakładów Graficznych. Doniesienie w tej sprawie do prokuratury złożyła NIK, która w działalności wszystkich czterech oskarżonych mówi o wyprowadzaniu majątku i niezgodnej z prawem, a prowadzonej od 2001 roku, prywatyzacji RZG. W jej wyniku budynek państwowych zakładów graficznych w Rzeszowie stał się własnością firmy, należącej do Ryszarda P. i przekształcony został w galerię handlową.

Z państwowego prywatne

Intensywna prywatyzacja zakładów graficznych w Rzeszowie rozpoczęła się z chwilą, kiedy do rady nadzorczej RZG powołano Sebastiana P., syna Ryszarda. Miesiąc później prezesem został Marcin B., zięć Ryszarda. Zarząd i rada nadzorcza spółki błyskawicznie podjęła decyzję o sprzedaży Ryszardowi P. dwóch działek, leżących w sąsiedztwie zakładu.

- Obie nieruchomości były zbędne RZG, bo zamierzano się skupić wyłącznie na działalności poligraficznej - tłumaczył śledczym Marcin B.

Zarządzaniem nieruchomościami zakładów graficznych zajęła się nowo powołana spółka Grafika sp. z o.o., w której niepodzielne rządy sprawował Ryszard P. przez syna i zięcia. Wkrótce przejął spółkę na własność, wraz z flagowym budynkiem przy ul. Lisa-Kuli. Na skutek łańcuszka przekształceń, zdaniem śledczych:

Ryszard P. dokonał przejęcia nieruchomości o faktycznej wartości 14 mln 138 tys. 678 zł, które były uprzednio własności RZG SA. W zakresie spółek RZG sp. z oo i Grafika kontrolna funkcja Skarbu Państwa nie istniała" - podkreślają śledczy. - "Wszelkie decyzje podejmowane były w składzie osobowym: Marcin B. i Ryszard P.

Interesy pod kontrolą

Mniejszościowym, kilkunastoprocentowym udziałowcem Rzeszowskich Zakładów Graficznych był Skarb Państwa. Raport NIK wprost zarzuca przedstawicielom SP w radzie nadzorczej RZG, że nie kontrolowali tego, co dzieje się w spółce. Podobne zastrzeżenie wobec nich stawia też akt oskarżenia. Po kilku latach od swojej kontroli w RZG, Najwyższa Izba Kontroli wróciła do sprawy rzeszowskiego zakładu, ale już pod innym kątem. W tej chwili sprawdza, jak sprawowany był ministerialny nadzór nad rzeszowską spółką.

- W połowie kwietnia 2014 roku NIK rozpoczęła kontrolę w Ministerstwie Skarbu Państwa, związaną z nadzorem nad Rzeszowskimi Zakładami Graficznymi SA w Pogwizdowie Nowym - potwierdza Magdalena Czerniak-Kowalska z biura prasowego NIK. - Do czasu zakończenia procedury nie udzielamy informacji na jej temat. Wyniki będą dostępne, jak tylko cała procedura kontrolna zostanie zakończona.

Aktem oskarżenia rzeszowskiej prokuratury objęci są Ryszard P., jego zięć i były prezes RZG Marcin B., jego syn i członek rady nadzorczej Sebastian P. i Bogdan K., przewodniczący rady nadzorczej, wówczas dobry znajomy Ryszarda P. Ten ostatni wyznał śledczym, że przewodniczącym RN został z inicjatywy Ryszarda P. i że to pomysłem Ryszarda P. był taki system przekształceń własnościowych, który doprowadził do przejęcia przez niego nieruchomości państwowej firmy.

Dobitnie ujmuje to prokuratura: - Mechanizm działań możliwy był przy wykorzystaniu szczególnych warunków osobowych i powiązań rodzinnych.

Pierwszą rozprawę przeciwko czwórce Sąd Okręgowy w Rzeszowie wyznaczył na 27 - 28 maja br., choć akt oskarżenia wpłynął do sądu już końcem grudnia ub. roku. Rozprawę prowadzi II Wydział Karny SO.

- Zwłoka wynikała z tego, że był wniosek o dokooptowanie do trzyosobowego składu sędziowskiego sędziego z wydziału gospodarczego - tłumaczy Marzena Ossolińska-Plęs, rzecznik SO w Rzeszowie. - Ten wniosek przez prezesa nie został uwzględniony, ale spowodował zwłokę.

Żaden z oskarżonych nie przyznaje się do winy, każdy - poza Bogdanem K., odmówił składania wyjaśnień. Wszystkim grozi do 10 lat pozbawienia wolności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24