Ryszard Podkulski każe naprawić przedszkole, które wybudował dla Rzeszowa

Offset dla miasta

Offset dla miasta

Przedszkole przy ul. Krajobrazowej ma 900 m kw. powierzchni. Wartą 2,6 mln zł budowę w stanie deweloperskim sfinansował rzeszowski biznesmen, Ryszard Podkulski. Za wyposażenie budynku, oraz budowę drogi dojazdowej zapłaciło miasto. Chociaż inwestor tego nie potwierdza, nieoficjalnie mówi się, że budowa przedszkola to element umowy offsetowej zawartej w zamian za legalizację jego obiektów wielkopowierzchniowych na terenie Rzeszowa.

- Przedszkole trzeba remontować. Przecieka dach, okna są nieszczelne i raz po raz wychodzą kolejne niedoróbki. Gwarancji nie mamy, bo budował je prywatny inwestor. Dlatego naprawy trzeba wykonać za miejskie pieniądze - tłumaczyli podczas dzisiejszej sesji Rady Miasta urzędnicy.

Taka argumentacja rozsierdziła radnych Prawa i Sprawiedliwości.

- Jak można było po raz kolejny nie dopilnować interesów miasta? Nie dość, że biznesmen oddał przedszkole, w którego wykończenie miasto musiało włożyć jeszcze milion złotych, to teraz musimy naprawiać budynek na własny koszt - grzmiał Jerzy Jęczmienionka z PiS.

- Czy w tej sytuacji prezydent wystąpi przeciwko biznesmenowi na drogę sądową? - pytała Jadwiga Stręk z PiS.

Na to pytanie wiceprezydent Marek Ustrobiński jednak nie odpowiedział.

- Postaramy się o jakieś pieniądze od inwestora. Będzie to jednak trudne, bo umowa darowizny, jaką podpisaliśmy, nie przewiduje finansowania przez niego remontów - tłumaczył Ustrobiński.

Po zakończeniu sesji zadzwoniliśmy do Andrzeja Gruna, rzecznika firmy Star Europa, należącej do Ryszarda Podkulskiego.

- Jesteśmy zszokowani tym zamieszaniem. Na wszystkie prace mamy protokoły odbioru oraz gwarancję i rękojmię. Problem w tym, że ani z panem Podkulskim, ani z żadnym z naszych pracowników nikt z miasta się w tej sprawie nie kontaktował. O usterkach pierwszy raz słyszymy od pana - mówi A. Grun.

Dlaczego urzędnicy nie dopilnowali sprawy? Na to pytanie nie potrafią rzeczowo odpowiedzieć.

- Pismo do inwestora z prośbą o usunięcie usterek mieliśmy wysłać w środę - mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

- W takim razie po co dzisiejsze głosowanie i dotacja z budżetu miasta na remont? - dopytuję.

- Skoro biznesmen zobowiązuje się naprawić je we własnym zakresie, pieniędzy po prostu nie wydamy - zapewnia rzecznik.