Rzecznik Praw Pacjenta do lekarzy szpitala w Krośnie: dobro pacjentów najważniejsze

Powołała się na misję zawodu medycznego: dobro pacjenta. Zasugerowała, że lekarze swoje konflikty z dyrektorem powinni rozstrzygnąć w sądzie, a nie składać zbiorowe wypowiedzenia, ograniczając pacjentom dostęp do świadczeń zdrowotnych. Zdaniem rzecznika, lekarze powinni wybrać inne rozwiązanie sporu niż zbiorowe odejście z pracy.

Jutro przed szpitalem ma się odbyć kolejna - czwarta już pikieta. Akcję w obronie szpitala zainicjowały działające w Krośnie organizacje pozarządowe, przyłączyła się część polityków i radnych.
W poprzednich manifestacjach uczestniczyło ok. 100-200 osób.

- Pokażmy, że nie oddamy szpitala tak łatwo. W piątek powinny tu przyjść tysiące mieszkańców - nawoływał podczas ostatniej pikiety (w środę) jeden z organizatorów.

W poniedziałek, 30 listopada, czyli na dzień przed godziną "zero" dla szpitala, ma się odbyć sesja sejmiku województwa.

- Chcemy, żeby sejmik raz jeszcze zajął się sytuacją w Krośnie - mówi Jerzy Borcz, radny z PO.

W mieście i powiecie jednym głosem w sprawie konfliktu w szpitalu mówią opozycyjne partie. Już nie tylko PO domaga się od zarządu województwa usunięcia dyrektora Mariusza Kocója. Pismo z wnioskiem o jego odwołanie wystosowało także PiS.

Tymczasem zarząd o możliwości odwołania dyrektora nie wspomina, za to marszalek Zygmunt Cholewiński zapewnia, że 1 grudnia (30 bm. mija termin wypowiedzeń złożonych przez lekarzy) szpital będzie funkcjonował.

Lekarze również nie ustępują ani o krok. Deklarują gotowość niesienia pomocy pacjentom w sytuacjach zagrożenia zdrowia i życia, ale nie mówią jak to będzie wyglądało w praktyce.

- Okaże się 1 grudnia - twierdzą.