Rzeszów chce wydać w 2017 roku 1,33 mld zł

Radni zdecydowali, że na wysokości siedziby klubu kajakowego, powstanie Bulwar im. Adama Kowalskiego. Adam Kowalski był urodzonym w Rzeszowie nauczycielem, żołnierzem, poetą i kompozytorem. Skomponowa m.in. pieśń "Morze nasze morze", która jest hymnem Polskiej Marynarki Wojennej.

- Dlaczego Świlcza? Bo jest z Rzeszowem naturalnie połączona układem komunikacyjnym. A Krasne jest potrzebne także do rozbudowy układu komunikacyjnego - mówi Stanisław Ząbek z Rozwoju Rzeszowa.

- Kilka miesięcy temu prezydent spotkał się z wiceministrem spraw wewnętrznych i administracji.  Pan minister stawiał Rzeszów za wzór poszerzania miasta i zachęcał nas do składania kolejnych wniosków - mówi sekretarz Stopa.

- Także marszałek wojewodztwa jest za powiększeniem miasta - mówi prezydent Ferenc.

- Zobaczmy w konsultacjach, co powiedzą na ten temat mieszkańcy Świlczy. Ale generalnie popieramy pomysł poszerzenia miasta na północ, natomiast w pozostałych przypadkach to sąsiedzi powinni się starać o to, aby wejść do miasta, bo to w ich interesie - mówi Andrzej Dec z PO,  przewodniczący rady miasta.

W głosowaniu radni zgodzili się przeprowadzić konsultacje w sprawie połączenia miasta ze Świlczą i poszerzenia go na północ. Sprawa gminy Krasne przepadła.

Po krótkiej przerwie radni zajmują się właśnie blokiem uchwał dotyczących pomysłu poszerzenia Rzeszowa. Urzędnicy proponują połączenie miasta z całymi gminami Krasne i Świlcza, a także włączenie do Rzeszowa kilku okolicznych sołectw.

- Te uchwały wracają na sesję jak bumerang, ale mam wrażenie, że władze miasta zapominają o konieczności debaty w tej sprawie z fachowcami. Trzeba jasno określić, jakie będą potencjalne koszty inwestycji na nowych terenach i jak odbije się to na starej części miasta. Tego typu uchwały powinny być poprzedzone takimi analizami, a znowu dostaliśmy tylko uchwały do przegłosowania. Dlatego trudno podjąć dobrą decyzję w tej sprawie, a ona musi być odpowiedzialna - mówi Marcin Fijołek z PiS.

- Te uchwały to tylko przystąpienie do konsultacji. W nich mieszkańcy się wypowiedzą, co o tym myślą, więc teraz nie można przedstawić opinii, których jeszcze nie ma. Bez rozpoczęcia procedury w grudniu nie można prowadzić kolejnych kroków. Zawsze zaczynamy w grudniu - mówi Marcin Stopa,  sekretarz miasta.

Radni omawiają temat kiepskiej jakości powietrza w Rzeszowie.

Małgorzata Wojnowska, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa Urzędu Miasta Rzeszowa zapewniła właśnie, że miasto stara się o pieniądze na finansowanie programu likwidacji pieców węglowych. Prezydent Ferenc obiecuje z kolei szybki zakup elektrycznych autobusów i zapowiada kolejne kontrole jakości spalin emitowanych przez pojazdy jeżdżące po mieście.

Kolejne starcie na sesji. Wiceprezydent Marek Ustrobiński poinformował właśnie radnych, że wybudowany przez miasto blok komunalny przy ul. Granicznej został wyróżniony w konkursie o kryształową cegłę.

- A Pan skrytykował go i powiedział w telewizji, że blok stoi krzywo. Wynikało to z niewiedzy, czy złośliwości? - zapytał wiceprezydent radnego Roberta Kultysa z PiS.

- Być może energetycznie jest to dobry budynek, a w konkursie oceniano takie walory. Ale architektonicznie już nie, a to nie tylko moja opinia - odpowiedział radny Kultys.

- Czyli niewiedza,  bo kapituła oceniając budynek brała pod uwagę wiele czynników - skwitował wiceprezydent.

- To gadanie od rzeczy - powiedział w kierunku Roberta Kultysa Waldemar Wywrocki z Rozwoju Rzeszowa.  W ten sposób odgryzł się koledze za taką samą uwagę sprzed kilkudziesięciu minut.

- Część południowa miasta musi mieć pierwszeństwo w inwestycjach drogowych, bo jest w tym względzie niedoinwestowana. W rejonie Drabinianki i Budziwoja zbudujemy mosty na Wisłoku, najpierw między ulicami Jarową i Jana Pawła II. Potem bliżej Boguchwały, a na końcu w rejonie ul. Grabskiego. W drugiej kolejności trzeba zbudować resztę połączenia al. Rejtana z ul. Ciepłowniczą - mówi prezydent Ferenc.

Po jego wystąpieniu radni uchwalili budżet Rzeszowa na rok 2017. Bez poprawki radnego Kultysa, który chciał dołożyć 340 tys. zł na projekt wiaduktu między ulicami Wyspiańskiego i Hoffmanowej.

- Do znudzenia powtarzacie o zadłużeniu miasta, tymczasem sami chcecie pieniądze rozdawać. Jak nie na darmowe przejazdy MPK, to na darmowe mieszkania, czy sprzedaż działek za 1 procent wartości. Wygraliście wybory hasłem "Polska w ruinie", a teraz w ten sam sposób walczycie "zadłużonym  Rzeszowem" - powiedział w kierunku radnych PiS Robert Homicki, radny Nowoczesnej.

Radny Wywrocki zgłosił wniosek o zamknięcie listy mówców, ale wobec sprzeciwu pozostałych radnych, nie głosowano go. W kolejnym wystąpieniu Robert Kultys stwierdził, że radny Wywrocki często mówi od rzeczy. To nie spodobało się Konradowi Fijołkowi, który wziął go w obronę.

- Już się przyzwyczaiłem, że radny Kultys często mnie z mównicy obraża - skwitował Waldemar Wywrocki.

- Słuchając kolegów radnych PiS przypomina mi się bajka "Sąsiedzi". Z jednej strony chcą coś robić, ale z drugiej nie wiadomo, skąd wziąć na to pieniądze. Nie doszukuję się logiki w tych wypowiedziach - mówi Witold Walawender z Rozwoju Rzeszowa. 

Z kolei Robert Kultys zarzucił właśnie przewodniczącemu Andrzejowi Decowi, że ten chce przeprowadzić dyskusję budżetową "szybko, łatwo i przyjemnie". W ten sposób skomentował sposób prowadzenia sesji przez radnego Deca. Przewodniczący chwilę wcześniej zdecydował, że zanim dopuści do głosu osoby, które już się wypowiadały, pozwoli się wypowiedzieć tym, którzy jeszcze nie wypowiadali się. Słowa Roberta Kultysa zdenerwowały Andrzeja Deca.

Tak wygląda plan zadłużenia miasta prezentowany przez miejską skarbnik, Janinę Filipek.

- Poziom długu nie jest niski, ale jest racjonalny. Miasto jest bezpieczne i stabilne finansowo, nie ma powodów do niepokoju - przekonuje Janina Filipek.