Mężczyzna został napadnięty w miniony weekend tuż pod okiem kamery na rzeszowskim rynku. W chwili bójki przed monitorem w komendzie nie było żadnego funkcjonariusza. Wcześniej ekrany obserwowali stażyści, ale skończyły im się umowy z policją. Patrol przyjechała do zdarzenia dopiero po telefonach od świadków.
- Podjęliśmy decyzję, że monitoring będą obserwować policjanci - wyjaśnia Zbigniew Kocój, rzecznik rzeszowskiej policji.
System miejskiego monitoringu w Rzeszowie to w tej chwili kilkadziesiąt kamer. Działają m.in. przy ul. Ofiar Katynia, Obrońców Poczty Gdańskiej, 3 Maja, Dąbrowskiego, Kochanowskiego, Asnyka, Grottgera, oraz przy katedrze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać
- Znamy prawdę o stanie zdrowia Santor. Piosenkarka pokazała się publicznie po operacji
- Ludzie zachwycają się bratową teścia Kondrata. Piszą jej, że ma niezwykłą urodę
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce