- Stolica innowacji tonie w psich odchodach! Idzie wiosna, śnieg stopniał i odsłonił setki jak nie tysiące psich odchodów w Rzeszowie. Mieszkam na Podpromiu i mam psa, z którym spaceruję każdego dnia, ale nie wyobrażam sobie, abym nie sprzątał po swoim pupilu. Jednak należę do mniejszości. Bulwary nad Wisłokiem toną w kupach, a w stolicy innowacji w głównym ciągu spacerowym są zaledwie trzy pojemniki na odchody. Już nie wspomnę o kulturze posiadaczy psów, którzy nie sprzątają, a gdy im zwracam uwagę i straszę, że dzwonię po straż miejską - wyśmiewają mnie. Kiedy stolica innowacji upora się z tym problemem? Proszę poruszyć ten temat może to coś zmieni – pisze w mailu do redakcji czytelnik.
Podobnych zgłoszeń do redakcji jest znacznie więcej. Rzeszowianie skarżą się, że na osiedlowych skwerach psich odchodów jest tak dużo, że trudno wyjść z dziećmi na spacer.
- Bo to żadna przyjemność myć dziecku buty z psiego łajna, którego właściciel zwierzęcia nie raczył posprzątać. Skoro uważa, że nie ma takiej potrzeby, to może niech jego pupil zrobi kupę na dywan, albo wycieraczkę przed drzwiami do mieszkania – denerwuje się pani Monika.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Odchody gołębi na Stadionie Miejskim w Rzeszowie. Ultradźwięki i stroboskop nie pomogły, na ratunek ruszył sokolnik
Straż Miejska w Rzeszowie interweniuje w sprawie podobnych skarg. Ale sprawa nie jest łatwa do rozwiązania.
- Strażnicy muszą złapać właściciela psa na gorącym uczynku. Tymczasem na widok umundurowanego funkcjonariusza ludzie zbierają kupy do woreczków. Nie robią tego, kiedy strażnika nie ma w pobliżu. I stąd bierze się problem. Co z tego, że można za to wlepić do 500 zł mandatu, skoro w praktyce jest to bardzo trudne – mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.
Strażnicy rozsyłają do służb odpowiedzialnych za utrzymanie zieleni wnioski o porządkowanie terenów. Jednak nawet kiedy trawniki zostaną posprzątane, po kilku dniach znowu przypominają wychodek dla zwierząt. Wiele osób na zwrócenie uwagi reaguje agresywnie.
- Niestety dopóki wszyscy właściciele czworonogów nie wezmą sobie do serca, że sprzątanie odchodów to ich obowiązek, trudno będzie utrzymać osiedla w czystości – dodaje Maciej Chłodnicki.
Dlatego rzeszowscy strażnicy rozpoczęli w przedszkolach cykl spotkań, podczas których uczą dzieci utrzymania czystości. Przypominają także o obowiązku sprzątania po psach. Brak pojemników na odchody?
– To nie problem. Tam, gdzie ich nie ma można je wyrzucać do zwykłych, betonowych koszy, których przy ulicach jest bardzo dużo – mówi Maciej Chłodnicki.
CZYTAJ TEŻ W NASZYM MIEŚCIE:
WIDEO: Pies Nero, który pilnował bazaru na Dołowej w Rzeszowie, znalazł nowy domy
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać
- Znamy prawdę o stanie zdrowia Santor. Piosenkarka pokazała się publicznie po operacji
- Ludzie zachwycają się bratową teścia Kondrata. Piszą jej, że ma niezwykłą urodę
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce