Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rzeszowscy archeolodzy wstępnie ustalili, jak w XVIII wieku przebiegała dzisiejsza ulica Grunwaldzka [ZDJĘCIA]

Beata Terczyńska
Beata Terczyńska
- Zwróćcie uwagę, jak układają się te bierwiona - Mirosław Mazurek  wskazuje na formę łuku. - To oznacza, że dawna droga nie była tak równiutka i regularna jak dziś, ale wiła się, zakręcała. Być może omijała na przykład tereny podmokłe i różne budynki.
- Zwróćcie uwagę, jak układają się te bierwiona - Mirosław Mazurek wskazuje na formę łuku. - To oznacza, że dawna droga nie była tak równiutka i regularna jak dziś, ale wiła się, zakręcała. Być może omijała na przykład tereny podmokłe i różne budynki. Krzysztof Kapica
- Dzięki pracom przeprowadzonym w ostatnich miesiącach wiemy, że nie było wtedy przejazdu do obecnej ul. Kościuszki, tylko droga skręcała bezpośrednio na rynek - przedstawiają rzeszowscy archeolodzy prowadzący dobiegające końca badania na ul. Grunwaldzkiej.

- Badania archeologiczne prowadzone na ul. Grunwaldzkiej w Rzeszowie powoli dobiegają końca, więc możemy już przedstawić wstępną rekonstrukcję przebiegu drogi w XVIII wieku - opisują na facebooku archeolodzy z Pracowni Archeologicznej Mirosława Mazurka Fundacji Rzeszowskiego Ośrodka Archeologicznego.

- Dzięki pracom przeprowadzonym w ostatnich miesiącach wiemy, że nie było wtedy przejazdu do obecnej ul. Kościuszki, tylko droga skręcała bezpośrednio na rynek. W wykopach nr 3 i 4 nie zarejestrowaliśmy żadnych konstrukcji drewnianych, tak więc zakręt musi znajdować się w piwnicach pod budynkiem przy Grunwaldzkiej 6

- tłumaczą.

Podobną sytuację zadokumentowali na skrzyżowaniu z ul. Bernardyńską.

- Konstrukcje drewniane odkryte w wykopie nr 7 świadczą że główna droga skręcała w stronę klasztoru i prowadziła dalej w kierunku Krakowa, natomiast odnoga biegnąca bezpośrednio na północ w kierunku Głogowa Małopolskiego była już zwykłym traktem ziemnym -

opisują.

Przypomnijmy. W grudniu pisaliśmy, że podczas prac archeologicznych na ulicy Grunwaldzkiej w Rzeszowie archeolodzy natrafili najprawdopodobniej na relikty XVII-wiecznej Bramy Sandomierskiej, wspominanej w przekazach historycznych i widocznej na najsłynniejszym planie miasta - Wiedemanna. Brama w postaci czworokątnego budynku postawionego nad brzegiem Mikośki stanowiła punkt wjazdowy do miasta. Miała znaczenie przede wszystkim gospodarcze. Tam z pewnością mieściły się różnego rodzaju urzędy celne.

Z kolei 7 marca jako pierwsi podaliśmy informację o kolejnym, niezwykle ważnym odkryciu.

- Jak nie lubię tego określenia w archeologii, tak tym razem można powiedzieć, że to naprawdę sensacyjne odkrycie. Tutaj rzeczywiście pasuje

- mówił nam Mirosław Mazurek z Pracowni Archeologicznej, która od listopada ubiegłego roku prowadzi na miejscu badania wraz z Fundacją Rzeszowskiego Ośrodka Archeologicznego we współpracy z Instytutem Archeologii Uniwersytetu Rzeszowskiego.

Archeolodzy natrafili wówczas na kamienną podbudowę muru solidnego budynku i ślady po kanalizacji. To był właśnie dowód na to, że w tym miejscu stała zabudowa, a dawna droga wcześniej skręcała w stronę Rynku. Odkopali też pozostałości drewnianego traktu. Kłody wskazywały, że nie był on prosty, regularny, lecz właśnie biegł łukowato.


ZOBACZ TAKŻE: Prace archeologiczne na ulicy Grunwaldzkiej w Rzeszowie. Mirosław Mazurek archeolog

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24