Samochody na chodniku zasłaniają ulicę w centrum Rzeszowa. Gdzie jest policja?

Ulica Lisa-Kuli jest jedną z najbardziej ruchliwych części Rzeszowa. W godzinach szczytu korki tworzą się przede wszystkim na pasie ruchu prowadzącym od Galerii Graffica w stronę ulicy Hetmanśkiej i Trasy Zamkowej (lewoskręt). Samochodów jest na nim tak dużo, że włączenie się do ruchu od ulicy Zamkowej to bardzo trudne zadanie.

- Wystarczyłoby, aby kierowcy jadący w stronę ulicy Hetmańskiej na wysokości skrzyżowania z ulica Zamkową zostawiali wolne pole, w które mógłby wskoczyć samochód jadący ulica Zamkową. Niestety 99 procent ludzi widzi tylko czubek własnego nosa i nie zwracają uwagi na auta, które czekają na wjazd w ul. Lisa Kuli od strony budynku NFZ – denerwuje się pan Wiesław, który przysłał nam zdjęcie ze skrzyżowania.

- Widać na nim drugi problem, jaki w tym miejscy występuje nagminnie. Samochody stojące w niedozwolony sposób na chodniku przy skrzyżowaniu ograniczają widoczność do tego stopnia, że aby dostrzec, czy od strony ul. Hetmańskiej i Dąbrowskiego nie nadjeżdża auto, trzeba wychylić przód samochodu, narażając się na kolizję. Ja kilka dni temu byłem do tego zmuszony i akurat trafiłem na radiowóz policji. Ale pan funkcjonariusz zamiast mnie przepuścić, albo zainteresować się problemem źle zaparkowanych aut, trąbił na mnie i groził mi palcem. A przecież to nie moja wina, że próbowałem się włączy do ruchu w taki sposób. Szkoda, że policja setki razy tędy przejeżdża i nie interesuje jej, z czego wynika problem – denerwuje się kierowca.

W piątek prośbę o interwencje w tym miejscu przesłaliśmy do Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie. Do sprawy wrócimy.

ZOBACZ TEŻ: Rzeszów. Kierująca samochodem wyprzedza po chodniku pod prąd